Każdego roku Renault sprzedawał ponad 200 tys. kangoo, przy czym nieco ponad połowa klientów wybierała wersję osobową. Nowy kangoo oprócz koncepcji nadwozia i silników nie ma z poprzednikiem wiele wspólnego – jest lepiej wyciszony, wykonany i ma bardziej funkcjonalne wnętrze. Auto wykorzystuje podwozie scenica i mierzy 4,21 m długości, jest o 18 cm dłuższe od poprzednika. Rozstaw osi wydłużono o 15 cm, do 270 cm. Dzięki temu zarówno z przodu, jak i z tyłu jest sporo miejsca na nogi. O prawie 12 cm zwiększono szerokość wnętrza na wysokości ramion i tę zmianę najszybciej docenią jadący z przodu. Nie będą zderzali się łokciami podczas zmiany biegów. Natomiast pasażerowie tylnej kanapy mają wygodne siedziska. Podobnie jak w scenicu w kangoo jest dużo schowków – pod sufitem nad oboma rzędami siedzeń, w drzwiach, pod stopami pasażerów tylnej kanapy, między przednimi fotelami i – bardzo głęboki – w desce rozdzielczej. Ich łączna pojemność może wynieść (w zależności od wersji) do 77 l.
Podobieństwa do scenica nie kończą się na funkcjonalności wnętrza. Nowa generacja kangoo ma przyjemniejsze dla oka i lepiej spasowane plastiki oraz zestaw instrumentów ze srebrnymi obwódkami wzięty z nowej gamy modeli osobowych. Kangur jest wyposażony w dzieloną i składaną jednym ruchem (patent Suzuki) kanapę. Wystarczy odryglować oparcie i gdy jest ono składane, poduszka siedziska automatycznie się opuszcza. Do wykonania całej operacji potrzeba jednej ręki. Po złożeniu oparcia tworzą tę samą płaszczyznę co podłoga bagażnika. Ma on pojemność (do wysokości półki) 660 l, do wysokości dachu 1,3 m sześc., a po złożeniu kanapy dwa razy więcej – całe 2,6 m sześc.
Chociaż zastosowano z tyłu sprężyny śrubowe, a nie typową, łatwą do upchnięcia pod autem belkę skrętną, podłoga jest niska i między nadkolami jest tak dużo miejsca, że zmieści się tam paleta.
Samochód oferowany jest przede wszystkim z dieslami o pojemności 1,5 l i mocy od 70 do 105 KM. Ten ostatni silnik sprzężony z sześciostopniową skrzynią biegów sprawia, że kangoo jest bardzo dynamicznym autkiem. Spalanie przy płynnej jeździe z prędkością do 110 km/h nie przekracza 6,5 l/100 km, ale szybka jazda może zwiększyć zużycie paliwa nawet do 9 l/100 km.
Wewnątrz hałas silnika jest dobrze wytłumiony, wygłuszone są także odgłosy pracy podwozia. Jedynie przy prędkości 120 – 130 km/h bardzo dokuczliwy staje się gwizd wiatru.