W całej Europie od starożytności goście weselni wręczali i wręczają nowożeńcom podarunki weselne. W zależności od czasów i stopnia zamożności były to prezenty podkreślające pozycję społeczną obdarowującego; w średniowieczu w dobrym tonie była zbroja, wysokiej jakości miecz; w renesansie karoca, szkło weneckie, antyczny rękopis; XIX-wieczne mieszczaństwo lubowało się w kryształowych lustrach.
W Mezopotamii, Egipcie, Fenicji podległe plemiona ofiarowywały władcom – ale nie jako obowiązkową daninę – najbardziej wartościowe rzeczy, jakimi dysponowały. Nubijczycy obdarzali faraonów złotem ze swoich kopalń, górale kaukascy wręczali władcom Babilonu lapis-lazuli – szafirowe kamienie.
W Grecji podarunek w postaci szat świadczył o życzliwości i przychylności nastawieniu wobec obcych, niedawno poznanych ludzi; zaprzyjaźnieni Hellenowie ofiarowywali sobie często – bez wyraźnej okazji – wino i miód. W Rzymie podarunkiem w dobrym tonie był wykwalifikowany niewolnik.
W cywilizacji islamu paleta podarków była (i jest) bardzo szeroka, do najczęstszych należały szaty, broń, pachnidła.
W Afryce, w strefie równikowej, etnografowie zaobserwowali zwyczaj dawania prezentów w postaci zwierzęcych figurek z drewna, gliny, kości – „przyciągają” one cechy tych zwierząt: siłę słonia, wytrzymałość hipopotama, szybkość gazeli. W Afryce wśród plemion rolniczych na porządku dziennym są dary w postaci żywności, zwłaszcza wtedy, gdy panuje względny dostatek – właśnie po to, aby w magiczny sposób wymóc taki dostatek w przyszłości.
W kulturze Indii najczęstsze podarunki to klejnoty traktowane jako amulety, przedmioty przynoszące szczęście i odpędzające złe moce. Typowym tego przykładem jest złota bransoleta wysadzana – najlepiej dziewięcioma – szlachetnymi kamieniami. W tej kulturze jako podarunki cenione są diamenty, perły, szmaragdy, szafiry, kryształy górskie, korale, ale nie ze względu na ich rynkową wartość, lecz dobroczynne właściwości.