Archeolog prowadzący badania na Cyprze jest w szczególnej sytuacji, musi bowiem pamiętać o swego rodzaju dwoistości, jaka cechuje jego duchową, ideologiczną przeszłość.Legenda głosi, że św. Paweł w trakcie pobytu na Cyprze został uwięziony, przywiązany do słupa i biczowany. Gdy jednak wyszło na jaw, że jest obywatelem rzymskim, odesłano go do Wiecznego Miasta i tam oddano rzymskiej jurysdykcji. Słup uznano oczywiście za relikwię. Przełożyło się to w korzystny sposób na rozwój chrześcijaństwa na Cyprze, Pafos było nawet siedzibą biskupa. Ale nim do tego doszło, w pierwszych wiekach naszej ery, gdy chrześcijaństwo miało tam już mocno ugruntowaną pozycję, pogaństwo jeszcze nie ustępowało. Wskazują na to ślady archeologiczne, zdaje się o tym świadczyć odkopywany przez nas tak zwany dom Aiona obok pałacu, czyli Willi Tezeusza, być może siedziby osoby zarządzającej wyspą – rzymskiego namiestnika czy gubernatora. Znalezione w nim zabytki, mozaiki i rzeźby wskazują, że była to siedziba jakiegoś stowarzyszenia czczącego pogańskich bogów, na przykład Dionizosa czy Apollina. Ówczesnym mieszkańcom Pafos, przynajmniej niektórym, chyba nieobca była myśl, że zbawienie można osiągać także w pogaństwie. Oczywiście bardzo trudno wysnuwać daleko idące wnioski dotyczące światopoglądu na podstawie nawet najwspanialszych zabytków sztuki, jednak te odkopywane przez nas na Cyprze są bardzo bogate w treści. Dlatego ich analiza, mimo że bardzo trudna, skłania jednak badacza również do takich interpretacji. Na przykład w Willi Tezeusza znaleźliśmy mozaikę z wyobrażeniem mitycznego herosa Achillesa, co sugeruje, że siedziba ta miała związek z władzą o charakterze militarnym. Dlaczego? Ponieważ ta postać opisana przez Homera wiąże się z ideologią wojsk rzymskich, jest to wzorcowy bohater. Zresztą wojska rzymskie, konkretnie legion XV, stacjonowały na wyspie. Pozostała po nich gemma ze znakiem legionu, którą odnaleźliśmy.
Od 2008 roku pracami polskiej misji wykopaliskowej na Cyprze kieruje dr Henryk Meyza z Zakładu Archeologii Śródziemnomorskiej PAN w Warszawie. Przed nim od 1966 roku kierownikiem misji był prof. Wiktor Andrzej Daszewski związany z Centrum Archeologii Śródziemnomorskiej Uniwersytetu Warszawskiego im. prof. Kazimierza Michałowskiego. W uznaniu swojej 40-letniej pracy prof. Daszewski otrzymał tytuł Honorowego Obywatela Pafos.Wszystko zaś zaczęło się od pomysłu i starań prof. Kazimierza Michałowskiego (Uniwersytet Warszawski), który zdołał doprowadzić do rozpoczęcia polskich wykopalisk na wyspie Afrodyty. Wstępne wykopaliska przeprowadzone w czerwcu 1965 roku przez prof. Michałowskiego obfitowały wprawdzie we fragmenty marmurowych antycznych rzeźb, ale nie zapowiadały wagi późniejszych odkryć. Z czasem okazało się, że dzięki polskim badaniom uchwycono początki miasta sięgające V wieku p.n.e. (o stulecie wcześniej, niż przyjmowano). Polskie wykopaliska przyczyniły się również do ustalenia dalszego rozwoju opartego na modnych wówczas w świecie greckim, a nieznanych na Cyprze zasadach regularnej siatki prostopadłych ulic i stojących przy nich jednakowych blokach mieszkalnych. Udało się wyodrębnić funkcje poszczególnych dzielnic. Kolejne kampanie archeologiczne przyniosą nowe informacje. Jednak już teraz wiadomo, że dzięki polskim badaniom historia starożytnej stolicy Cypru jest pełniejsza i bardziej klarowna, mieszkańcy mniej anonimowi, a wspaniałe dzieła sztuki cieszą oczy zwiedzających.