Biaława zawiesina zamknięta w odkopanej butelce wzbudziła podejrzliwość osób sprzątających składowisko odpadów radioaktywnych. Badania przeprowadzone przez US Pacific Northwest National Laboratory wykazały, że jest to pluton o masie atomowej 239. Wiek znaleziska określono na 66 lat, a więc na okres najbardziej wytężonych prac w ramach Projektu Manhattan. Miał on na celu wyprzedzenie Niemców w wyścigu o broń atomową. Jego zwieńczeniem było zrzucenie bomb na Japonię w 1945 roku. Pluton znaleziono na terenie dawnej fabryki, która wytwarzała materiały rozszczepialne użyte w projekcie Trinity (pierwszej detonacji jądrowej w historii ludzkości) oraz wykorzystane do zbombardowania Nagasaki. Praca na temat szczegółów niebezpiecznego znaleziska ukazała się w piśmie "Analytical Chemistry".
[srodtytul]Dzieło rąk ludzkich[/srodtytul]
Pluton, radioaktywny pierwiastek promieniotwórczy, nie występuje naturalnie w przyrodzie. Jest to dzieło ludzkich rąk stworzone przez napromieniowanie tlenku uranu deuterem. W procesie rozpadu promieniotwórczego emituje cząstki alfa, które nie przenikają przez skórę, ale wdychane lub połknięte wywołują zatrucie. Ze względu na silną radioaktywność materiał ten jest zabójczy dla człowieka nawet w minimalnych ilościach. Kilogram tego materiału może wyzwolić taką energię jak wybuch 20 tys. ton trotylu. Okres półtrwania plutonu to 24100 lat.
[srodtytul]Sposób na przemytników [/srodtytul]
W odnalezionej butelce znajdowała się niewielka ilość tego materiału, która została oddzielona od resztek uranu i bezużytecznych pozostałości paliwa jądrowego. Miały one zostać odzyskane na potrzeby produkcji broni.