Wyobrażamy ich sobie jako zdesperowanych, skłonnych do przemocy fanatyków. Tymczasem naukowcy kreślą zupełnie inny obraz zamachowców-samobójców, wcale nie odważniejszych czy bardziej religijnych od innych terrorystów. Na podstawie rozmów z niedoszłymi samobójcami badacze stworzyli wnikliwy raport na temat osobowości człowieka odpalającego bombę w tłumie.
„Męczennicy za wiarę” są jedną z największych bolączek Izraela, zwłaszcza że to w niego wymierzona była pionierska taktyka zamachów samobójczych wdrożona przez Hezbollah w 1982 roku. Od tego czasu jest tylko gorzej: do 2000 roku ofiarą samobójczych ataków padło 17 krajów, a już w latach 2001 – 2008 liczba ta wzrosła do 32. Eskalacja tego typu przemocy nastąpiła po amerykańskiej inwazji na Irak w 2003 roku, po której wysadziło się w tym kraju ponad 1000 osób.
Autorem analizy tajników osobowości terrorysty-samobójcy jest Ariel Merari, emerytowany profesor psychologii Uniwersytetu w Tel Awiwie. Wziął on na cel przetrzymywanych w izraelskich więzieniach 15 niedoszłych zamachowców z trzech ugrupowań: Hamasu, Dżihadu i Brygad Męczenników al-Aksy. Ludziom tym ataki z jakiegoś powodu się nie udały: a to bomba nie odpaliła, a to nerwy zawiodły.