Gdyby wystawić nam ocenę za dbałość o swoje zdrowie, to niestety nie byłaby ona najwyższa. Najwięcej grzechów popełniamy w zakresie zapobiegania powszechnym, cywilizacyjnym schorzeniom. To wniosek z testu, jaki wypełniło 120 tys. internautów.
Ich zadaniem było udzielenie odpowiedzi na 20 pytań. W efekcie powstał "Raport na temat zdrowia Polaków". Został on przygotowany przez Onet.pl, redakcję MedOnet.pl oraz Katedrę i Klinikę Chorób Wewnętrznych, Nadciśnienia Tętniczego i Angiologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Większość respondentów stanowiły kobiety. Połowa spośród wszystkich uczestników była w wieku 18-39 lat i miała wykształcenie wyższe. Ankietę wypełnili zarówno mieszkańcy dużych miast, jak i małych miejscowości.
Okazało się, że prawidłową wagę (według wskaźnika masy ciała BMI) miało 46 proc. respondentów. U co trzeciego stwierdzono nadwagę, a u 15 proc. otyłość. W tej kategorii "w normie" mieściło się zaledwie 30 proc. mężczyzn. W przypadku kobiet odsetek ten był dwukrotnie mniejszy.
Jest to niepokojące o tyle, że nadwaga i otyłość zwiększają ryzyko rozwoju nadciśnienia tętniczego i cukrzycy. Według raportu Światowej Organizacji Zdrowia, nadmierna masa ciała jest jedną z głównych przyczyn umieralności w krajach rozwiniętych.
Czynnikiem ryzyka powikłań sercowo-naczyniowych, tj. udaru mózgu i choroby wieńcowej jest podwyższone stężenie cholesterolu całkowitego. U zdrowych dorosłych powinno się je oznaczać co 5 lat, a w przypadku chorych jeszcze częściej. W praktyce tak się nie dzieje. Dowód? Aż 75 proc. ankietowanych nie znała jego wartości. Było tak niezależnie od płci. Znajomość stężenia cholesterolu wzrastała wraz z wiekiem. Od kilku procent wśród respondentów do 39. roku życia, do około 50 proc. wśród tych, którzy są w wieku podeszłym.