Znalezisko w dolinie rzeki Tollense (Meklemburgia-Pomorze Przednie) pochodzi sprzed około 3200 lat.
– Nasze znaleziska świadczą o tym, że mamy do czynienia z wielkim pobojowiskiem – powiedział dr Herald Lubke z Centrum Archeologii Bałtyckiej i Skandynawskiej.
Obrażenia, jakich ślady noszą czaszki, świadczą o bitwie, gdzie walczący stanęli przed sobą twarzą w twarz. W dolinie rzeki oraz na jej dnie badacze znaleźli ok. 100 ludzkich szczątków, w większości młodych mężczyzn. Część czaszek nosi ślady grotów strzał, niektóre trafienia były śmiertelne. W jednej kości ramienia tkwił grot wbity na 22 mm, połamane kości udowe świadczą o upadku z konia. Bronią, którą walczono, był m.in. znaleziony kij przypominający bejsbolowy wykonany z jesionu i podobny do młotka do krykieta zrobiony z tarniny.
– Mamy wiele śladów użycia tępej i ostrej broni. Stało się to tuż przed śmiercią, nie ma śladów gojenia. Ciała nie zostały pochowane w normalny sposób – tłumaczy dr Lubke.
Badacze sugerują, że ciała były zrzucane do rzeki. Dr Lubke uważa, że sama bitwa rozegrała się gdzieś nieopodal w górze rzeki, a ciała, które znaleziono, to niewielka część pobojowiska.