Metanogeny – mikroorganizmy z grupy archeowców – jako źródło energii wykorzystują wodór i dwutlenek węgla. Efektem reakcji, jakie zachodzą w komórkach tych organizmów, jest metan.
Na Ziemi żyją w bagnach i mokradłach, ale także spotykane są w jelitach bydła i innych roślinożerców oraz w rozkładającej się materii.
Naukowcy z Uniwersytetu Arkansas eksperymentalnie sprawdzili, jak dwa gatunki metanogenów poradziłyby sobie w warunkach ciągłego zamrażania i rozmrażania – czyli takich, jakie panują na Czerwonej Planecie. – W ciągu jednego marsjańskiego dnia temperatura powierzchni planety waha się od ok. -90 do 27 stopni Celsjusza – powiedziała Rebecca Mickol, prezentując eksperyment na konferencji Amerykańskiego Towarzystwa Mikrobiologicznego.
Jeśli organizmy miałyby tam przetrwać, musiałyby znieść te wahania. Niska temperatura hamowała wzrost organizmów, ale kiedy się podnosiła – wracały do życia i rosły.
– Kiedy na Marsie odkryty został metan, pojawiło się pytanie, skąd się tam wziął – powiedział prof. Timothy Kral kierujący badaniami. – Teraz wiemy, że jego źródłem mogłyby być metanogeny.