W sklepach trwają zimowe wyprzedaże. Sprzedawcy kuszą dużymi obniżkami cen odzieży, sprzętu RTV i AGD, aut, wyposażenia mieszkań, ale także np. wyjazdów zagranicznych (piszemy o tym poniżej). Przypominamy, jakie prawa ma konsument w takiej sytuacji i na co powinien zwrócić szczególną uwagę. Przepisy nie różnicują sytuacji prawnej konsumentów tylko z powodu towarów kupowanych okazyjnie czy na sezonowych wyprzedażach, zwłaszcza gdy nabywane produkty są w pełni wartościowe.
[srodtytul]Wymień albo napraw[/srodtytul]
Warto poznać [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=F25548D0973C3333E899AE5CAF5BC210?id=166809]ustawę o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie kodeksu cywilnego (DzU z 2002 r. nr 141, poz. 1176 ze zm.)[/link]. Ma ona swoje zalety (m.in. możliwość składania reklamacji), ale też minusy. Nie ma np. możliwości oddania towaru bez podania przyczyny za zwrotem pieniędzy, jeżeli rzecz nam się nie podoba albo po namyśle uznamy ją za zbędną.
Produkty kupione na promocjach podlegają tym samym zasadom reklamacji co wszystkie inne. W razie wykrycia jakiejś wady mamy dwa miesiące na jej zgłoszenie, z tym że odpowiedzialność sprzedawcy trwa maksymalnie dwa lata od momentu transakcji.
[b]Nie oznacza to jednak, że każda wada, która ujawni się w ciągu tych dwóch lat, istniała już w momencie sprzedaży, a warto pamiętać, że sklep odpowiada wobec kupującego, jeśli towar jest niezgodny z umową w chwili jego wydania.[/b] Tylko w razie stwierdzenia niezgodności przed upływem sześciu miesięcy od wydania towaru domniemywa się, że istniała ona w chwili jego wydania.