Przegrany płaci za proces z własnej kieszeni

Wygrywający proces cywilny może liczyć, że oprócz spornej kwoty, odszkodowania czy odsetek odzyska wydatki poniesione na prowadzenie sprawy

Publikacja: 05.05.2010 05:02

Przegrany płaci za proces z własnej kieszeni

Foto: Fotorzepa, Michał Walczak Michał Walczak

W praktyce wygrywający może liczyć na wszystkie owoce swego sukcesu, pod warunkiem że dłużnik jest osiągalny i wypłacalny albo na czas wystąpił o zabezpieczenie.

Tu ograniczymy się do rozliczania kosztów procesu między stronami dokonywanego przez sąd. Kwestię zwrotu kosztów normuje [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=FF61FE9284A63951F97D091539775C42?id=70930]kodeks postępowania cywilnego[/link] w art. 98 – 110.

[srodtytul]Ile za adwokata i wpis[/srodtytul]

Reguła jest taka, że strona przegrywająca obowiązana jest zwrócić wygrywającemu – na jego żądanie – koszty niezbędne do celowego dochodzenia jego praw i celowej obrony (koszty procesu). Nazywa się ją zasadą odpowiedzialności za wynik postępowania. Przepisy przewidują jednak liczne modyfikacje tej zasady.

Zawsze do niezbędnych kosztów procesu zalicza się opłaty sądowe, czyli wpis (zależny najczęściej od wartości dochodzonych kwot) i opłatę kancelaryjną oraz zwrot wydatków, m.in. wynagrodzenia biegłych za ekspertyzy.

Jeśli strona wygrywająca nie była reprezentowana przez adwokata albo radcę, ma prawo również do zwrotu kosztu przejazdów do sądu własnych lub pełnomocnika (może nim być np. ktoś z rodziny) i wartości zarobku utraconego wskutek stawiennictwa w sądzie. Jednakże łącznie zwracane z tej racji wydatki nie mogą przekroczyć wynagrodzenia jednego adwokata wykonującego zawód w siedzibie sądu (art. 98 § 2 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=946DE6C2090D1D5E937B008D489EBEFA?id=70930]k.p.c.[/link]). Do kosztów procesu należą także koszty mediacji, do której skierował sprawę sąd (np. przy rozwodach).

[srodtytul]Są limity [/srodtytul]

Jeżeli wygrywający korzystał z fachowej pomocy, do niezbędnych kosztów procesu sąd zaliczy także wynagrodzenie adwokata czy radcy. Jego wysokość jest kwestią umowy z klientem. Obowiązuje reguła (art. 98 § 3 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=946DE6C2090D1D5E937B008D489EBEFA?id=70930]k.p.c.[/link]), że do tych kosztów zalicza się wynagrodzenie nie wyższe niż stawki opłat określone w „odrębnych przepisach” i tylko jednego adwokata. Jeśli więc wygrywający korzystał z pomocy więcej niż jednego adwokata czy radcy, otrzyma rekompensatę tylko za jednego.

Stronie reprezentowanej przez radcę prawnego lub rzecznika patentowego przegrywający przeciwnik ma zwrócić koszty w wysokości należnej według przepisów o wynagrodzeniu adwokata. Stawki dla radców określone są w dwu rozporządzeniach ministra sprawiedliwości z 28 września 2002 r. dotyczących opłat za czynności adwokatów i radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez adwokata lub radcę prawnego ustanowionego z urzędu ([link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=167044]DzU nr 163, poz. 1348[/link]) i ([link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=167045]DzU nr 163, poz. 1349 ze zm.[/link]). Przewidziano w nich górne limity wynagrodzeń, poza które sąd przyznający w wyroku czy postanowieniu zwrot kosztów pomocy prawnej nie może wyjść, choćby zgodnie z umową wygrywający zapłacił pełnomocnikowi więcej.

Wygrywający musi poczekać na zwrot kosztów do rozstrzygnięcia. Sąd rozstrzyga o kosztach dopiero w wyroku kończącym sprawę w każdej instancji I, II, a w postępowaniu kasacyjnym, jeśli sprawa nie wraca do ponownego rozpoznania.

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki [mail=i.lewandowska@rp.pl]i.lewandowska@rp.pl[/mail][/i]

[ramka][b]Gdy przegrywających jest kilku[/b]

Jeśli w sprawie występuje kilku pozwanych albo kilku powodów, zwracają oni wygrywającemu koszty procesu w częściach równych. Sąd może jednak nakazać zwrot kosztów odpowiednio do udziału każdego z nich w sprawie, jeśli zachodzą pod tym względem między nimi znaczne różnice. Zasadniczo więc w takim wypadku sąd powinien rozliczyć koszty indywidualnie. Takie rozliczenie nie obowiązuje, jeśli odpowiedzialność pozwanych jest solidarna. Wtedy również kosztami sąd obciąża ich solidarnie.[/ramka]

[b]Czytaj także:[/b]

"[link=http://www.rp.pl/artykul/89813,470991_W_sprawach_spadkowych_kazdy_za_siebie.html]W sprawach spadkowych każdy za siebie[/link]"

"[link=http://www.rp.pl/artykul/89813,470992_Ostateczna_decyzja_w_rekach_sedziego.html]Ostateczna decyzja w rękach sędziego[/link]"

[ramka][b]Więcej informacji na temat kosztów sądowych w poradniku: [link=http://www.rp.pl/temat/89813.html]rp.pl » Prawo dla Ciebie » Wymiar sprawiedliwości » Postępowanie w sądzie » Koszty sądowe [/link][/b][/ramka]

W praktyce wygrywający może liczyć na wszystkie owoce swego sukcesu, pod warunkiem że dłużnik jest osiągalny i wypłacalny albo na czas wystąpił o zabezpieczenie.

Tu ograniczymy się do rozliczania kosztów procesu między stronami dokonywanego przez sąd. Kwestię zwrotu kosztów normuje [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=FF61FE9284A63951F97D091539775C42?id=70930]kodeks postępowania cywilnego[/link] w art. 98 – 110.

Pozostało 90% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów