Dostawca, u którego chcemy kupić Internet, nie może uzależniać zawarcia umowy od nabycia określonego urządzenia (np. routera) czy innych usług (np. zainstalowania telefonu). Zabrania tego prawo telekomunikacyjne. Zgodnie z nim nie wolno też jako warunku zawarcia umowy stawiać żądania, aby klient zobowiązał się do niepodpisywania umowy z innym dostawcą.
Potwierdza to orzecznictwo. Tak np. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie orzekł, że zainstalowanie szerokopasmowego Internetu nie może zależeć od zawarcia umowy o świadczenie usług telefonicznych (sygn. VI SA/Wa 890/07).
Są jednak sytuacje, w których operator może uzależnić świadczenie określonej usługi od spełnienia dodatkowych warunków (np. uruchomienia roamingu czy zapłaty kaucji). Ma też prawo do zawarcia umowy o świadczenie usług na gorszych warunkach niż standardowe. Podstawą jest art. 57 prawa telekomunikacyjnego. Wynika z niego, że dostawca usług może uzależnić zawarcie umowy o świadczenie usług telekomunikacyjnych, w tym o zapewnienie przyłączenia do sieci, od dostarczenia przez klienta dokumentów potwierdzających możliwość wykonania zobowiązania wobec dostawcy usług wynikającego z umowy albo od pozytywnej oceny wiarygodności płatniczej (chodzi o sprawdzenie danych osoby zainteresowanej zawarciem umowy w biurze informacji gospodarczej; konsument może do niego trafić, gdy ma zadłużenie wynoszące co najmniej 200 zł).
Jeśli taka weryfikacja wypada dla klienta niekorzystnie, dostawca może w ogóle odmówić zawarcia umowy lub zaproponować mniej korzystne warunki. Może też zażądać zabezpieczenia wierzytelności wynikających z umowy (czyli np. zapłacenia kaucji).
Czytaj więcej w serwisach: