Warszawska Jesień. Przeszłość przenika do współczesnej muzyki

Dobiegający siedemdziesiątki Międzynarodowy Festiwal Muzyki Współczesnej Warszawska Jesień znów pragnie publiczność zaskoczyć połączeniami z muzyką dawną, klubową, ludową, jazzem i piosenką, bo tematem tegorocznej edycji jest przenikanie.

Publikacja: 11.09.2024 04:30

Szwajcarska Basel Sinfonietta przygotowuje specjalny program na Warszawską Jesień

Szwajcarska Basel Sinfonietta przygotowuje specjalny program na Warszawską Jesień

Foto: Marc Doradzillo

– To, co dawne, i to, co dzisiaj popularne, może zostać przetworzone w wyrafinowane tworzywo sztuki współczesnej – mówi Jerzy Kornowicz, dyrektor Warszawskiej Jesieni, która rozpocznie się 20 września i będzie trwać przez dziewięć dni.

Dyrektor Kornowicz podkreśla również, że festiwal co roku dostarcza przykłady przenikania rozmaitych znaków muzycznych do twórczości kompozytorów. Tym niemniej po raz pierwszy owe inspiracje stały się tematem festiwalu. W ciągu kilku dni nie da się ich oczywiście dokładnie udokumentować, chodzi o pokazanie, że jest to proces dynamiczny a nakładanie się na siebie rozmaitych zjawisk towarzyszy nam nieustannie.

Free jazz Krzysztofa Pendereckiego i Beatlesi bez beatu

Przykładów na to 67. Warszawska Jesień dostarczy każdego dnia. Od inauguracji do finału. W koncercie 20 września zaplanowano więc m.in. prawykonanie utworu Heleny Tulve napisanego na dawne instrumenty ludowe – fidel i sukę biłgorajską, na których zagra Maria Pomianowska. A 28 września festiwal zakończy się wykonaniem wielkiego „Tria” jednego z najważniejszych kompozytorów średniego pokolenia Duńczyka Simona Steen-Andersena. Połączył on orkiestrę symfoniczną, big-band, zespół wokalny, film i nagrania. „Trio” wymaga więc trzech dyrygentów.

Będzie ponadto utwór „Beatles(s)” Pawła Hendricha, który inspirował się twórczością liverpoolskiego zespołu, pozbawiając ją jednak charakterystycznych dla niej beatów. Nie zabraknie free jazzu w najczystszej postaci za sprawą rzadko dziś wykonywanego, a świetnego utworu „Actions” skomponowanego pół wieku temu przez Krzysztofa Pendereckiego.

Czytaj więcej

10 mln chętnych, by zobaczyć Oasis. Rusza śledztwo w sprawie biletów

Hańba! śpiewa piosenki o warszawiakach

Ciekawie zapowiada się też wieczór z laureatami Paszportu „Polityki”, postpunkową formacją podwórkową Hańba!. Wykonają dziesięć prapremierowych piosenek napisanych przez dziesiątkę kompozytorek i kompozytorów do tekstów Grzegorza Uzdańskiego. Wszystkie opowiadają o życiu warszawiaków między piątą a ósmą rano. A na przeciwległym biegunie można umieścić dziewięć prawykonań utworów napisanych w tym roku dla grającej na instrumentach dawnych {oh!} Orkiestry.

Muzyka po agresji na Ukrainę

Tegoroczna Warszawska Jesień to prawie 80 wydarzeń – koncertów, performance’ów, spotkań, warsztatów oraz imprez towarzyszących. W swoim głównym nurcie festiwal przedstawi 65 utworów, w tym aż 39 prawykonań. Wybrano kompozycje autorek i autorów z 24 krajów, najwięcej z Polski, Ukrainy i Wielkiej Brytanii.

Specjalnym wydarzeniem będzie koncert „Oni i My?” przygotowywany od dwóch lat wspólnie z Basel Sinfoniettą. Zamówiono do niego utwory Aleksandry Słyż, Ukraińca Jurija Pikusza, rosyjskiego emigranta Siergieja Newskiego i Szwajcara Stefana Kellera. Mają stawać pytania o etyczność wobec historii i być refleksją po agresji Putina na Ukrainę.

Wśród gości zagranicznych nie zabraknie współpracującego z Warszawską Jesienią od ponad dwóch dekad międzynarodowego zespołu European Workshop for Contemporary Music, austriackiej Black Page Orchestra, łączącej muzykę z nowymi technologiami, czy niderlandzkiej Orkest De Ereprijs.

Czytaj więcej

Festiwal Chopin i jego Europa. Chopin, salon, blues i fabryka

Mała Warszawska Jesień dla dzieci

Ważną zdobyczą festiwalu jest adresowana do najmłodszych odbiorców Mała Warszawska Jesień, jej pierwsze edycje składały się z kilku wydarzeń, w obecnej, 14., jest ich już 24 i, co trzeba podkreślić, w wielu z nich swój współautorski udział mają dzieci ze szkół podstawowych oraz młodzież. W tym roku obok dwóch prapremierowych oper zaplanowano też cykl inscenizowanych miniatur elektronicznych w różnych miejscach miasta, przede wszystkim pod warszawskimi pomnikami. Część tych działań adresowana jest też do osób z niepełnosprawnością wzroku lub w spektrum autyzmu.

– To, co dawne, i to, co dzisiaj popularne, może zostać przetworzone w wyrafinowane tworzywo sztuki współczesnej – mówi Jerzy Kornowicz, dyrektor Warszawskiej Jesieni, która rozpocznie się 20 września i będzie trwać przez dziewięć dni.

Dyrektor Kornowicz podkreśla również, że festiwal co roku dostarcza przykłady przenikania rozmaitych znaków muzycznych do twórczości kompozytorów. Tym niemniej po raz pierwszy owe inspiracje stały się tematem festiwalu. W ciągu kilku dni nie da się ich oczywiście dokładnie udokumentować, chodzi o pokazanie, że jest to proces dynamiczny a nakładanie się na siebie rozmaitych zjawisk towarzyszy nam nieustannie.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
muzyka
Coldplay wytłoczył płytę „Moon Music” z butelek z recyclingu
Muzyka popularna
Ostateczny koniec zespołu Pink Floyd
Muzyka popularna
Raper P. Diddy oskarżany o wykorzystanie seksualne 120 osób. W tle nieznane narkotyki
Muzyka popularna
Pink Floyd sprzedało się za 400 mln dolarów. To już koniec legendy