Gośćmi Marzeny Tabor-Olszewskiej są dzisiaj: redaktor naczelny Rzeczpospolitej Bogusław Chrabota i dyrektor Biblioteki Narodowej doktor Tomasz Makowski. Obaj byli przyjaciółmi Tadeusza Woźniaka. Wspominają jego muzyczny geniusz i serdeczną naturę.
Bogusław Chrabota wspomina Tadeusza Wożniaka bardzo osobiście:
- Odszedł Tadeusz Woźniak. Stanowczo za wcześnie. Był artystą w pełni formy, aktywnym, twórczym do ostatnich dni. Koncertował, pisał, tworzył. Mimo, że szerszej publiczności znany głównie jako pieśniarz, autor i wykonawca legendarnego „Zegarmistrza”, był człowiekiem wielu niezwykłych talentów. Przede wszystkim kompozytorem. Ledwie kilka tygodni temu słuchaliśmy na Placu Krasińskich, w dniu otwarcia wyremontowanego Pałacu Rzeczypospolitej, specjalnie skomponowanego przez niego koncertu zatytułowanego „Słowo”. Znalazło się w nim wszystko, co kochał. Najważniejsze i najpiękniejsze fragmenty polskiej literatury, orkiestrowe brzmienia w wykonaniu Sinfonii Varsovii, ale i gitara, która była tak ważna i z którą się nie rozstawał. To dzięki niej zdobył sławę. To ona akompaniowała mu we wszystkich ważnych utworach, które cieszyły kilka pokoleń Polaków. Nie tylko „Zegarmistrz”, „Hej, Hanno”, czy „Smak i zapach pomarańczy”, także dziesiątki innych, świetnych muzycznie i zawsze rozpoznawalnych piosenek.