The Rolling Stones rozpoczynają kolejną odsłonę „No Filter Tour" dopiero w niedzielę 26 września w St. Louis, ale na początku tygodnia zaproszeni goście mogli zobaczyć, jak najstarszy rock and rollowy zespół świata gra na Gillette Stadium w Foxboro. W programie poza największymi hitami znalazło się pierwsze na żywo wykonanie piosenki Chi-Lites „Troubles a-Comin" i „Living in a Ghost Town". Koncert był pierwszym występem po śmierci perkusisty Charliego Wattsa. Na jesienną odsłonę „No Filter" złoży się 13 koncertów w Stanach Zjednoczonych, które potrwają do listopada.
„To dla nas przejmujące doświadczenie" – powiedział Mick Jagger. „To nasza pierwsza trasa od 59 lat, którą kończymy bez naszego uroczego Charliego Wattsa. Wszyscy bardzo tęsknimy za nim. Jako przyjaciele na scenie i poza nią. Mamy tak wiele wspomnień o Charliem. Jestem pewien, że niektórzy z was, którzy nas wcześniej widzieli, również pamiętają Charliego. Mam nadzieję, że zapamiętacie go tak jak my. Chcielibyśmy zadedykować ten program Charliemu".
Czytaj więcej
Charlie Watts, nazywany też najspokojniejszym z Rolling Stonesów zmarł w Londynie w wieku 80 lat.
Jednocześnie odbył się nieoficjalny debiut perkusisty Steve'a Jordana, który jeszcze przed śmiercią Wattsa – z powodu spodziewanej hospitalizacji perkusisty – miał zagrać w zastępstwie.
– Nie mogę pozwolić, by fani, którzy z powodu pandemii długo czekali na nasze koncerty, poczuli się zawiedzeni – komentował wtedy Charlie Watts. 64-letni Steve Jordan jest piosenkarzem, autorem tekstów i producentem, który współpracował między innymi z Keithem Richardsem, Erikiem Claptonem, Bobem Dylanem, Billym Joelem, B.B. Kingiem czy Stevie Nicks.