Chodzi o inwestycje związane z przeciwdziałaniem wykluczeniu cyfrowemu i zapewnieniem dostępu do Internetu na etapie „ostatniej mili” (dostarczanie Internetu bezpośrednio do użytkownika) współfinansowane z programu „Innowacyjna gospodarka” (działania 8.3 i 8.4).
Realizacja tych przedsięwzięć idzie za wolno. W przypadku dotacji na przeciwdziałanie wykluczeniu cyfrowemu zawarto 85 umów o dofinansowanie na kwotę 191,7 mln zł, co stanowi 13,22 proc. ogólnego budżetu na te granty. W przypadku dotacji na zapewnienie dostępu do Internetu na etapie ostatniej mili zawarto jeszcze mniej umów, bo ledwie 13 na 6 mln zł. To tylko 0,75 proc. budżetu.
Resorty rozwoju regionalnego i administracji nadzorujące podział tych grantów chcą przyspieszyć realizację dotowanych inwestycji. Mają temu posłużyć ułatwienia dla beneficjentów, ale i ich zdyscyplinowanie poprzez wprowadzenie nowych, krótszych procedur, np. tylko siedem dni na podpisanie gotowej umowy. MSWiA zaproponowało też rezygnację z przedstawiania zaświadczeń z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i urzędów skarbowych w przypadku wniosków samorządów. Zwykle czekają one na zaświadczenia dwa tygodnie, a resort administracji ma dostęp do bazy ZUS i sam może wszystko sprawdzić.
– W celu usprawnienia weryfikacji projektów dokonano rewizji wymagań stawianych beneficjentom. Niektóre wymogi wyeliminowano, a inne nie mające wpływu na jakość merytoryczną projektu zmieniono – ocenia Waldemar Sługocki, wiceminister rozwoju regionalnego. – Efektem konsultacji obu resortów było ustalenie zmian mających na celu przyspieszenie oceny wniosków i podpisywania umów – wtóruje mu Małgorzata Woźniak, rzecznik prasowy MSWiA. – Zmiany wprowadzono do dokumentacji nowo ogłaszanych konkursów, np. ogłoszonego 17 września w działaniu 8.4. Wprowadzono je też do konkursów ogłoszonych wcześniej, jeśli nie naruszało to ustawy o zasadach prowadzenia polityki rozwoju – tłumaczy Woźniak. Dodaje, że nowe terminy są sztywne i nie mogą być przedłużane.
– Ułatwienia dla beneficjentów to dobry pomysł. Przy tego rodzaju dotacjach wymagania dotyczące dokumentacji i wszelkiego rodzaju załączników były bardziej restrykcyjne niż w przypadku dotacji przeznaczonych dla przedsiębiorców – komentuje Danuta Jabłońska, prezes Grupy Doradczej BDKM.