Mozilla wychodzi z sieci

- Chcemy stworzyć wycinek globalnej sieci, który będzie pozwalał Internautom decydować o tym z kim dzielą się swoją prywatnością oraz danymi – mówi „Rzeczpospolitej” Mitchell Baker, prezes Fundacji Mozilla

Publikacja: 23.11.2010 06:07

Mitchell Baker, prezes Fundacji Mozilla

Mitchell Baker, prezes Fundacji Mozilla

Foto: bloomberg.com

[b]"Rz:"[/b] Firefox jest drugą najpopularniejszą przeglądarką na świecie. Jakie macie pomysły na utrzymanie swojej pozycji i walkę z konkurencją np. Google Chrome?

[b]Mitchell Baker:[/b] Chcemy utrzymać konkurencję na rynku. Oczywiście nie jest to bardzo komfortowa sytuacja, ale mimo to nas cieszy. W sytuacji, kiedy jesteśmy organizacją non-profit łatwiej udowadniać, że chodzi nam o to, aby po prostu ulepszać globalną sieć. Drugi cel to być cały czas w grze i ścigać się z rywalami na nowe, funkcjonalne rozwiązania. Liczymy się z tym, że Chrome będzie zdobywać coraz większy zasięg. Google ma bardzo mądrych ludzi i zasoby, których żadna inna korporacja nie posiada. Dodatkowo Google ma ogromną wiedzę o użytkownikach.

[b] Jaki będzie wasz najnowszy produkt - Firefox 4?[/b]

O ile Google wie wiele o użytkownikach od strony danych i aplikacji, których używają, o tyle my w Mozilli wiemy dużo o indywidualnych ludzkich cechach i na tym się koncentrujemy. Naszym głównym celem jest umożliwienie użytkownikom korzystania z wielu różnych stron internetowych jednocześnie w szybki sposób. Firefox będzie radykalnie szybszy i jeszcze bardziej stabilny niż nasz obecny produkt. Zapewnimy użytkownikom możliwość interakcji z wieloma stronami i zakładkami niemalże jednocześnie. Firefox 4 pozwoli zmienić sieć globalną w twoją własną sieć.

[b]Jakie główne różnice dostrzeże użytkownik, po włączeniu Firefox 4?[/b]

Można porównać to do odczucia towarzyszącego zakupowi nowego auta, gdzie jest wiele nowych funkcji i opcji, a do tego ma on mocniejszy silnik i więcej poduszek powietrznych. Najistotniejszą nową rzeczą jest coś, co nazwaliśmy Panorama, czyli wizualny system zarządzania zakładkami i oknami. Ta funkcjonalność spowoduje, że ludzie poczują diametralną różnicę w sposobie przeglądania sieci. Druga rzecz to Firefox Sync, czyli narzędzie, które umożliwia spersonalizowanie swojej wyszukiwarki i odtworzenie jej ustawień na różnych komputerach, a także na urządzeniach mobilnych. Siadając u cioci za biurkiem będzie można korzystać z tej samej wyszukiwarki, którą mamy w domu. Jest też coś, co nie do końca można wyjaśnić słowami. Mam na myśli sposób, w jaki Firefox 4 będzie pozwalał na korzystanie z sieci. Postaraliśmy się, aby użytkownik miał jak największą kontrole nad tym, co robi i co się dzieje na jego ekranie. Celem jest by użytkownik, a nie twórca strony decydował o tym co się dzieje. Co jest też bardzo w stylu Mozilli to, że chociaż będziemy zapisywali dane użytkowników, to nikt z naszej organizacji nie będzie miał do nich dostępu.

[b] Pierwotnie „czwórka” miała być uruchomiona w tym roku, ale przesunęliście premierę na rok przyszły, dlaczego? [/b]

Wiadomo, że założone cele są dla nas ważne. Jednak ważniejsze od osiągnięcia celu jest to, aby dostarczyć jak najlepszy produkt. Ponieważ Firefox 4 pociąga za sobą wprowadzenie tak wielu zmian zdecydowaliśmy się przesunąć datę premiery.

[b]Można było spotkać się z opinią, że w pewnym momencie Google przestał wspierać was finansowo. Jak wpłynęło to na waszą kondycję finansową?[/b]

Myślę, że niewiele zmieniło się przez ostatnie lata. Wydaje mi się, że to były pogłoski, że Google jakoś finansowo wspiera rozwój naszej Fundacji. Podobnie jak inni właściciele wyszukiwarek Google płaci nam za wyszukania z panelu naszej przeglądarki i za reklamy. Jest to również główne źródło naszych dochodów ze względu oczywiście na popularność Googla. Mamy też konta oszczędnościowe i program darowizn, ale są to zdecydowanie mniejsze sumy. Zasoby to nie jest główna rzecz, która przyświeca naszej działalności, ale obecnie w towarzystwie tych wielkich nastawionych na zysk firm internetowych nie jest łatwo być organizacją non-profit.

[b]Jaki jest Pani stosunek do serwisów społecznościowych? Co myśli Pani o tym, że ludzie dzielą się publicznie tak dużą ilością informacji i jakie jest Pani odczucie wobec gromadzenia przez serwisy takie jak Facebook informacji i danych o swoich użytkownikach?[/b]

Facebook pokazał jedną z dróg, jak może to wyglądać i dał ludziom wiele możliwości do interakcji, więc nie dziwi fakt tak wielkiego boomu. Z drugiej strony jest to wciąż zjawisko nowe, że ludzie dzielą się ze sobą tak wielką ilością informacji publicznie. Nie potrafię przewidzieć dokładnego kierunku, w którym będzie to zmierzać, ale jestem pewna, że coraz więcej informacji będzie o nas gromadzone. Część przez sieci społecznościowe, a część inaczej. Przecież nie tylko nasze telefony mogą być „smart”, nasze stoły mogą być „smart”, czy lustra w łazience… Mikroprocesor można zainstalować praktycznie wszędzie, więc nasza interakcja z serwerem w czasie rzeczywistym może następować praktycznie wszędzie. Pytanie, jakie zadajemy sobie w Mozilli to, jak stworzyć taki wycinek świata, w którym będziemy mieli jak największą kontrolę nad danymi o nas samych. Naszym zadaniem jest budowa takiej przestrzeni, która jest inna od tej na Facebooku, gdzie nadal jesteśmy częścią społeczności, ale z maksymalnym wpływem na to, co po sobie zostawiamy w sieci.

[b] Czyli pracujecie nad własną społecznością?[/b]

Coś w tym rodzaju. Prowadzimy eksperymenty w naszych laboratoriach aby stworzyć alternatywę dla portali, które obecnie istnieją, ale nie oznacza to również, że Mozilla stara się stworzyć portal społecznościowy. Tak naprawdę staramy się wymyślić takie funkcjonalności i narzędzia, które pomogą identyfikować naszych znajomych i dzielić się z nimi różnymi rzeczami. Chcemy stworzyć taki model, który pozwoli ludziom decydować, czy chcą i z kim dzielić się swoimi prywatnymi sprawami, takimi jak zdrowie, czy finanse.

[b]Jak widzi Pani przyszłość Mozilli? [/b]

Mozilla zmienia się. Staramy się być bardziej otwarci i wyjść poza Internet. Powstanie Firefoxa było pierwszym krokiem żeby wyjść poza otoczkę techniczną. Dzięki naszej wyszukiwarce nauczyliśmy się wiele o potrzebach i odczuciach Internautów. Idziemy jednak dalej.

Dobrym przykładem jest organizowany przez nas festiwal Drumbeat, który gromadzi ludzi zainteresowanych polepszaniem globalnej sieci. Wyjście poza sieć ma jeszcze bardziej przybliżyć nas do ludzi.

[ramka][b]Mitchell Baker[/b]

Urodzona w 1957 r. W Kalifornii. Z wykształcenia prawniczka. Prezes Fundacji Mozilla i była dyrektor zarządzająca Mozilla Organization, czyli członu Fundacji, który koordynuje rozwój produktów internetowych Mozilli, w tym drugiej najbardziej popularnej przeglądarki na świecie –Firefox. W 2005 r. magazyn „Time” zaliczył ją do setki najbardziej wpływowych ludzi na świecie.

[/ramka]

Media
Polski film coraz droższy. Znany producent ma na to sposób
Media
„Rzeczpospolita Nauka” – nowy kwartalnik o odkryciach, badaniach i teoriach naukowych
Media
Nowy pomysł Trumpa: obrona Hollywood. Pomóc mają 100-proc. cła na obce filmy
Media
Irlandia nakłada ogromną karę na TikToka. Platforma zaprzecza, by przekazywała rządowi dane
Media
TikTok będzie miał nowe centrum danych w Europie. Wiadomo, w jakim kraju