Polacy coraz częściej przekonują się do kupowania świątecznych podarunków przez Internet. Jednak zostawianie zakupów na ostatnią chwilę nie jest najlepszym pomysłem także ze względu na to, że te robione w pośpiechu i bez należytej ostrożności, to doskonała okazja dla cyberprzestępców. Oni właśnie w grudniu, kiedy wydajemy w sieci kilkakrotnie więcej pieniędzy niż zwykle, zbierają obfity plon.
Kiedy polujemy na świąteczne okazje w sklepach internetowych, oszuści polują na nas. Według firmy Eset, jednego z przodujących producentów oprogramowania antywirusowego, hakerzy stosują rozmaite sztuczki. Szczególnie cenne są dla nich hasła dostępu do systemu płatności PayPal czy dane kart kredytowych. Cyberprzestępcy zdobywają je za pomocą programów szpiegujących lub odpowiednio spreparowanych stron internetowych, które imitują faktycznie istniejące witryny.
Pod koniec roku jak grzyby po deszczu wyrastają strony internetowych sklepów, które w rzeczywistości nie istnieją. Służą jedynie do wyłudzania opłaty za zamówione towary, których nigdy nie dostarczą.Często wykorzystywane przez cyberprzestępców podczas świąt są sztuczki związane z Black Hat Search Engine Optimization (BHSEO).
Po wpisaniu w wyszukiwarce internetowej szukanej frazy, np. nazwy prezentu świątecznego dla dziecka, wyświetlają się m.in. spreparowane wcześniej przez cyberprzestępców strony. Internauta, wybierając taką stronę, może trafić do serwisu, który błyskawicznie zainfekuje jego komputer i wyłudzi opłatę za usunięcie tej ingerencji.
O tym, jak poważny jest to problem, może świadczyć przykład Irlandii, gdzie – jak podaje Eset – wiosną z tego typu oszustwami zetknęło się aż 76 proc. internautów.