Nie działają także, jak działały wcześniej, mechanizmy wyszukiwania witryn sieci telekomunikacyjnej Play ani Banku Millennium.
Zmiana jest najdotkliwsza dla należącej do Allegro Tablicy.pl (portal z drobnymi ogłoszeniami kupna-sprzedaży), która działa tylko w Internecie. Nie dostała od Google'a żadnego ostrzeżenia. – Oficjalne powiadomienie spółka otrzymała dwa dni po nałożeniu kary. W odpowiedzi na zapytanie o powody nałożenia kary zespół GoogleSearch Quality wskazuje przykłady stron, które zawierają nienaturalne linki do serwisu. Okazuje się, że są to treści z Tablica.pl skopiowane przez naszych użytkowników bądź webmasterów małych serwisów ogłoszeniowych – mówi Tomasz Drożdżyński, dyrektor Pionu Ogłoszeń Drobnych Grupy Allegro. Jego zdaniem Tablica nie jest w stanie kontrolować tego typu działań.
Play i Bank Millennium na razie nie zostały poinformowane, z czego wyniknął taki ruch. – Jak sądzimy, przejściowy brak naszej marki na najwyższych pozycjach w wyszukiwarce jest efektem sporu o metodę. Bank pozycjonował się w Google'u w sposób identyczny jak inne firmy (nadal znajdują się one wysoko w wynikach wyszukiwania – red.). Tajemnicą więc dla nas jest to, dlaczego akcja Google'a dotknęła akurat marki Bank Millennium – mówi Wojciech Kaczorowski, rzecznik Millennium. Trwają rozmowy z koncernem w tej sprawie.
Play także czeka na wyjaśnienia. – Jesteśmy dużą korporacją, dużo inwestujemy w firmę, która w naszym imieniu zarządza pozycjonowaniem naszej strony, i nie robimy tego amatorsko – mówi Marcin Gruszka, rzecznik Playa.
W lutym zamieszanie w branży wybuchło, gdy wyszukiwarka tak zmieniła sposób działania swoich mechanizmów, że w pierwszych wynikach próżno było szukać porównywarek cenowych. Ceneo wypadło przez to w lutym z pierwszej dwudziestki najpopularniejszych witryn w Polsce.