Straty poniesione przez Polaków sięgają 4,8 mld zł – podaje firma Symantec w najnowszym badaniu Norton Cybercrime Report 2012. Ofiarą cyberprzestępców w naszym kraju padło 7,2 mln internautów, a średni koszt tego procederu w przeliczeniu na osobę wyniósł 672 zł.
- Poziom cyberprzestępczości w Polsce jest podobny do światowej średniej, ale wasz kraj charakteryzuje nieco mniejsza świadomość zagrożeń płynących z sieci społecznościowych i z korzystania z urządzeń przenośnych – powiedziała „Rz" Sally Stephens, dyrektor ds. rynków rozwijających się w firmie Symantec.
To publikowane raz do roku badanie objęło zasięgiem ponad 13 tys. osób z 24 krajów. Pokazuje, że w ubiegłym roku cyberprzestępczość dotknęła bezpośrednio 556 mln osób na świecie, co można przeliczyć na 1,5 mln ofiar dziennie. Ofiarą przestępstw w sieci padło 67 proc. dorosłych osób. W Polsce było to 68 proc. Dla porównania: w Rosji, będącej na szczycie rankingu, ten odsetek wyniósł 92 proc. Dalej na liście znalazły się Chiny (84 proc.) i RPA (80 proc.). Koszty hakerskich działań w sieci Symantec szacuje na 110 mld dol. rocznie. Na osobę przypada więc średnio 197 dol.
Czego chcą od nas hakerzy? Starają się m.in. wykraść nasze dane, użyć naszych komputerów do włamań sieciowych czy do rozsiewania wirusów, nakłonić nas do dzwonienia pod kosztowne numery premium.
Jak pokazał raport, około 80 proc. internautów na świecie zdaje sobie sprawę z tradycyjnych zagrożeń związanych z używaniem komputerów: używa filtrów antyspamowych, programów antywirusowych i nie otwiera podejrzanych załączników. Słabym punktem pozostają urządzenia przenośne, a więc smartfony i tablety. Aż dwie trzecie ich użytkowników nie stosuje żadnych zabezpieczeń, a więc haseł, szyfrowania danych czy programów antywirusowych. Tymczasem urządzenia przenośne łatwo jest stracić wskutek zagubienia i kradzieży, czego doświadczyło aż 35 proc. badanych.