Poleć kredyt, odbierz połowę prowizji

Comperia uruchomiła aplikację mobilną na telefony komórkowe, w której można polecać produkty finansowe. W zamian firma podzieli się prowizją od banku.

Publikacja: 02.07.2013 23:44

– Gdy ktoś podczas spotkania w pubie czy restauracji zapyta, gdzie warto otworzyć konto, przy pomocy aplikacji porównamy oferty, przedstawimy opcje i od razu złożymy wniosek o produkt. Za to dostaje się od Comperii prowizję równą połowie tego, co nam płaci bank – mówi  Bartosz Michałek, prezes Comperia.pl.

Kwota prowizji zaczyna się od 10 zł, ale w przypadku polecenia kredytu hipotecznego może sięgnąć 800–900 zł (prowizja zależna jest od wielkości udzielonego kredytu). – Nasi partnerzy są w stanie miesięcznie zarobić nawet 20–30 tys. zł. Wszystko zależy od zaangażowania we współpracę oraz od przyjętej strategii. Nasze rozwiązanie zmienia zupełnie rynek pośrednictwa finansowego. Teraz każdy może sprzedawać produkty banków, nie ma ograniczeń. Zdajemy sobie sprawę, że konkurencja bardzo szybko będzie chciała skopiować nasz pomysł, dlatego już pracujemy nad kolejnymi rozwiązaniami – dodaje Michałek.

900 zł - nawet tyle można dostać za polecenie kredytu znajomemu

Aplikacja Comperii pozwala zarabiać na prowizji od banków i firm pożyczkowych. Nie ma jednak opcji polecenia polisy. Także sami ubezpieczyciele, w przeciwieństwie do banków, nie są skorzy do wprowadzania programów lojalnościowych czy takich, w których zyskuje się na poleceniu firmy innym klientom.

Programów polecających nie mają najwięksi gracze, np. PZU czy Warta. Bardziej innowacyjni starają się być mniejsi ubezpieczyciele. I tak, przykładowo, Link4 niedawno miał program, w którym otrzymywało się 50 zł za polecenie osoby, która kupiła ubezpieczenia. Teraz firma rozdaje tablety, jeśli ktoś kupi polisę o wartości minimum 1200 zł. Liberty Direct organizuje z kolei promocję „Podaruj znajomemu zniżkę". W ramach programu każda osoba, która kupując ubezpieczenie, poda numer polisy obecnego klienta Liberty Direct, otrzyma 50 zł rabatu na OC lub 100 zł na pakiet OC i AC. – Akcja skierowana jest do klientów kupujących polisy przez Internet lub telefon – wyjaśnia Rafał Karski, dyrektor Sprzedaży i Marketingu w Liberty Direct.

BRE Ubezpieczenia jak dotąd nie prowadziło kampanii promocyjnych opartych na rekomendacjach, jednak nie wyklucza wprowadzenia takiego programu w przyszłości. – Rozważamy różne działania promocyjne, również kampanię „poleć ubezpieczenie znajomym, a otrzymasz kod zniżkowy na własne ubezpieczenie". Tego typu kampanie kierowane są głównie do młodych ludzi, którzy korzystają z zakupu ubezpieczenia w kanale direct, a komunikują się ze sobą w tzw. szybkich mediach, czyli m.in. na portalach społecznościowych – mówi Magdalena Marciniak , dyrektor ds. rozwoju produktów w BRE Ubezpieczenia.

Na programy lojalnościowe w ubezpieczeniach nie patrzy przychylnie regulator. Komisja Nadzoru Finansowego stoi na stanowisku, że gdy firma ubezpieczeniowa wynagradza swojego klienta gotówką za polecenie komuś polisy, to mówimy de  facto o pośrednictwie ubezpieczeniowym. A ono jest regulowane, programów takich zatem w zasadzie na rynku w ogóle nie powinno być.

Ubezpieczyciele przyznają nieoficjalnie, że nie są skorzy do wprowadzania podobnych programów, ponieważ bardziej opłaca się promować je u agentów. – Rzadko kiedy ktoś przychodzi do multiagencji i już od progu wie, jaką polisę i w której firmie chce kupić. Ludzie oczekują porady agenta. Tego, że on skalkuluje dla nich najlepszą składkę. Zatem programy partnerskie kierowane do agentów są z naszej perspektywy dużo bardziej dochodowe – komentuje przedstawiciel jednego z ubezpieczycieli.

– Gdy ktoś podczas spotkania w pubie czy restauracji zapyta, gdzie warto otworzyć konto, przy pomocy aplikacji porównamy oferty, przedstawimy opcje i od razu złożymy wniosek o produkt. Za to dostaje się od Comperii prowizję równą połowie tego, co nam płaci bank – mówi  Bartosz Michałek, prezes Comperia.pl.

Kwota prowizji zaczyna się od 10 zł, ale w przypadku polecenia kredytu hipotecznego może sięgnąć 800–900 zł (prowizja zależna jest od wielkości udzielonego kredytu). – Nasi partnerzy są w stanie miesięcznie zarobić nawet 20–30 tys. zł. Wszystko zależy od zaangażowania we współpracę oraz od przyjętej strategii. Nasze rozwiązanie zmienia zupełnie rynek pośrednictwa finansowego. Teraz każdy może sprzedawać produkty banków, nie ma ograniczeń. Zdajemy sobie sprawę, że konkurencja bardzo szybko będzie chciała skopiować nasz pomysł, dlatego już pracujemy nad kolejnymi rozwiązaniami – dodaje Michałek.

Media
Polski film coraz droższy. Znany producent ma na to sposób
Media
„Rzeczpospolita Nauka” – nowy kwartalnik o odkryciach, badaniach i teoriach naukowych
Media
Nowy pomysł Trumpa: obrona Hollywood. Pomóc mają 100-proc. cła na obce filmy
Media
Irlandia nakłada ogromną karę na TikToka. Platforma zaprzecza, by przekazywała rządowi dane
Media
TikTok będzie miał nowe centrum danych w Europie. Wiadomo, w jakim kraju
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem