Jak wstępnie wyliczyło amerykańskie Stowarzyszenia Mediów Magazynowych (MPA) – tylko dzięki tabletom amerykańskie magazyny odnotowały w ubiegłym roku 5 proc. wzrostu wpływów z reklam. Ale także papierowe wydania wcale nie miały się tak źle, jak się powszechnie uważa.
Tradycyjne wydania wracają do łask
Z badań przeprowadzonych przez MPA na 69 tytułach amerykańskich magazynów, które mają zarówno wersję papierową, jak wydanie na iPada, wynika, że wpływy z papierowych reklam spadły w 2013 r. tylko symbolicznie (o 0,2 proc.), za to cyfrowe skoczyły o 16 proc. W sumie dało to wzrost ich przychodów ogółem o 5 proc.
– Oczekujemy kolejnych dobrych informacji w nowym roku – skomentowała te doniesienia Mary G. Berner, prezes MPA. Wpływy reklamowe papierowych magazynów w USA (nie tylko tych mających wydania tabletowe) w 2013 r. nie spadły: wzrosły o 1 proc., do 19,7 mld dol., choć liczba stron reklamowych zmniejszyła się w tym czasie o 4 proc.
„Newsweek" znów papierowy
Zdaniem Alfonso Rodés Vilà, prezesa Havas Media Group, mimo że dla prasy wciąż nie znaleziono ostatecznej cyfrowej formuły, pewne jest, że jej przyszłość, podobnie jak innych mediów, jest cyfrowa. – Wydawcy muszą przejść ten symboliczny most – prasa nie będzie publikowana na papierze. Będzie się ją czytać na tablecie albo na innym rodzaju papieru. Zmieni się jej sposób dostarczania, ale wciąż będą publikowane treści – mówił w rozmowie z „Rz".
Na razie na przechodzenie wyłącznie na cyfrową publikacje może być jednak jeszcze nieco za wcześnie. W grudniu ubiegłego roku wydawca amerykańskiego tygodnika „Newsweek" ogłosił, że po roku ukazywania się wyłącznie w wersji cyfrowej tygodnik wróci jednak na papier. Pierwsze wydanie ma się pojawić w styczniu lub lutym. Finansowanie magazynu ma się opierać w większym niż kiedykolwiek stopniu na opłatach od czytelników niż wpływach z reklam, bo tygodniki opinii cierpią na dojrzałych rynkach w czasie kryzysu reklamowego bardziej niż magazyny lifestylowe, które skuteczniej opierają się konkurencji ze strony Internetu.