Od 2010 roku rynek urósł już czterokrotnie. W 2013 roku był jeszcze wart 22 mln zł, w ubiegłym – już 40 mln zł. I nadal rośnie wraz z liczbą tytułów dostępnych na rynku w postaci elektronicznej. Virtualo podaje, że ma w ofercie 37 tys. tytułów, o 6 tys. więcej niż rok wcześniej. Gros Polaków wciąż czyta e-booki na amerykańskim czytniku Kindle z oferty Amazona. Według Virtualo najchętniej kupowane są w formie e-booków kryminały (stanowią 18 proc. kupionych elektronicznych książek w 2014 r.), następnie literaturę obyczajową i piękną (17 proc.) oraz poradniki (13 proc.). - Rok 2014 nie przyniósł technologicznej rewolucji na rynku e-książki, nie doczekaliśmy się również zrównania stawki VAT na e-booki i książki papierowe. Uzyskane jednak wyniki sprzedażowe za rok 2014 i prognozy na kolejne 2 lata zasygnalizowane przez Virtualo, pozwalają zakładać, iż polski rynek e-booków ma wciąż duży potencjał – podaje firma. Jej prezes, Robert Rybski, ma nadzieję, że 2015 rok przyniesie zmianę VAT na e-booki. Obecnie VAT na elektroniczną wersję książki wynosi 23 proc., a na papierową: 5 proc. Powodem tej nielogicznej różnicy jest to, że unijne prawo traktuje e-booki jak usługę, a papierowe książki – jak towar. Podobnie jest z prasą objętą 7-proc. VAT i jej e-wydaniami (23 proc. VAT).