100–150 mln zł może uzyskać z wyświetlania reklam na swojej platformie Netflix w Polsce w pierwszym roku od wejścia w ten biznes – oszacował na naszą prośbę analityk rynku reklamowego. Zastrzeżono przy tym jego personalia oraz firmę, dla której pracuje. Powód? Niepewność, jak nowa oferta płatnej internetowej platformy strumieniującej filmy i seriale (SVoD) przyjmie się wśród użytkowników.
Kwota, którą wyliczył ekspert, może wydawać się nieduża na tle wydatków ogółem na reklamę w Polsce (ponad 8 mld zł rocznie). Jednak w zestawieniu z budżetami na internet nie jest już taka błaha (2 proc.). Według badania PwC i IAB Polska (AdEx) wydatki na reklamę internetową w naszym kraju przewyższają już wydatki na reklamę telewizyjną, a w I kwartale br. wyniosły 1,5 mld zł.
Netflix ma wprowadzić pierwsze abonamenty w modelu z reklamami (AVoD) już w listopadzie w Stanach Zjednoczonych. Start nowej oferty miał zostać przyspieszony na fali informacji, że do walki o widza akceptującego wyświetlanie reklam w połączeniu z tańszym abonamentem szykuje się na grudzień The Walt Disney Co. z Disney+. – Widać, że platformy bardzo mocno rywalizują, w praktyce często o tego samego reklamodawcę – ocenia Paweł Olszynka z firmy analitycznej PMR.
Czytaj więcej
Budynek, który grał dom Byersów w hicie Netfliksa, jest na sprzedaż. Cena nie zbija z nóg.
Netflix i Disney+ nie będą reklamowymi pionierami w swojej branży. W Polsce podział abonamentów na te z reklamami i bez ma Player.pl (Grupa Warner Bros. Discovery). W Stanach Zjednoczonych inna z kilku platform Disneya – serwis Hulu (2/3 udziałów kontroluje Disney), który jest weteranem w sprzedaży reklam – uzyskuje 20–25 dol. za tysiąc wyświetleń, HBO Max 40 dol. Oczekiwania w przypadku Netfliksa są mniej więcej na tym ostatnim poziomie, choć negocjacje z reklamodawcami wystartowały od 65 dol. – wylicza Paweł Olszynka.