Sandberg, dyrektor operacyjna Mety (d. Facebook), dość niespodziewanie ustąpiła ze stanowiska – dla świata technologii to prawdziwy szok, gdyż to ona w dużej mierze była twarzą internetowego giganta. Odpowiedzialna za przekształcenie Facebooka w reklamową maszynkę do zarabiania pieniędzy zaczęła być jednak dla Zuckerberga kulą u nogi. Zaczęto przypisywać jej winy za spowolnienie przychodów Mety i oddanie pola rosnącej konkurencji. Wiele z kryzysów koncernu „firmowała” właśnie była wiceprezes, jak skandal z Cambridge Analytica, szerzenie dezinformacji w wyborach w USA w 2016 r. czy ludobójstwo w Birmie (platforma miała pełnić ważną funkcję w szerzeniu mowy nienawiści w tym państwie).

Sheryl Sandberg, nim dołączyła do Facebooka, pracowała przez sześć lat w Google’u, gdzie budowała kanały sprzedaży online dla AdWords i AdSense. Była też szefową personelu w Departamencie Skarbu Stanów Zjednoczonych. Lubiła błyszczeć – pojawiała się w rankingu najbardziej wpływowych kobiet amerykańskiego biznesu, jako feministka prężnie działała na rzecz kobiet, była autorką bestsellerowych książek.

Ale teraz w Mecie następuje epokowa zmiana. Stery od Sandberg przejmuje Javier Olivan. Hiszpan pracuje z Zuckerbergiem nawet dłużej, bo 15 lat, choć dotąd pozostawał w cieniu. Skupi się na wygaszeniu „pożarów”, jakie wybuchły wokół firmy, i budowie wirtualnego świata – metaverse ma być bowiem w najbliższych latach główną osią rozwoju Mety.

Pod wodzą Olivana, który skupił w swoich rękach sporą władzę (nadzoruje i zarządza aplikacjami Mety, w tym Facebookiem, Messengerem, Instagramem, WhatsAppem, koordynuje zespoły zajmujące się analizą danych, badaniami UX i strategią, a teraz również przejmie działkę Sandberg), gigant ma przejść transformację z platformy mediów społecznościowych w dominatora świata VR.