Google kontra Microsoft: ostateczne starcie

Wojna na aplikacje. Płatne oprogramowanie komputerowe to przeszłość – twierdzi internetowy potentat Google. Zaprezentowana wczoraj nowa przeglądarka ma pogrzebać system Windows i złamać monopol Microsoftu

Publikacja: 03.09.2008 02:56

Główna kwatera Google w Mountain View w Dolinie Krzemowej

Główna kwatera Google w Mountain View w Dolinie Krzemowej

Foto: AFP

Wart 145 mld dol. koncern założony przez Siergieja Brina i Larry’ego Page’a chce zrewolucjonizować sposób korzystania z komputerów.

Firma Google, która z reklamy w swojej wyszukiwarce uczyniła najbardziej dochodowy interes ostatniej dekady, zaprezentowała wczoraj testową wersję nowej przeglądarki internetowej. Ma ona sprawić, że setki milionów użytkowników komputerów na całym świecie będzie mogło zrezygnować z płatnych programów oferowanych przez Microsoft. Nowy program nazywa się Google Chrome i jest darmowy. Przeglądarka, wedle zapewnień spółki bezpieczna i stabilna, będzie narzędziem nie tylko do buszowania w sieci, ale przede wszystkim do korzystania z udostępnianych przez Internet programów konkurencyjnych wobec produktów Microsoftu.

145 mld dol. jest wart koncern Google. Firmę założyło dwóch studentów zaledwie dziesięć lat temu

Jedyne, na czym spółka chce zarabiać, to reklamy umieszczane w każdej z aplikacji. Google Chrome ma spowodować, że liczba osób, do których dociera, znacząco się zwiększy.

249 mld dol. - taką sumą trzeba dysponować, by kupić wszystkie akcje Microsoftu na giełdzie w USA

Nowy projekt Google’a to wyzwanie dla Microsoftu, największego na świecie producenta oprogramowania. Jego system Windows działa w ponad 90 proc. komputerów na świecie. Konkurencja rzuca firmie wyzwanie w czasie, gdy koncern próbuje się odnaleźć na rynku po odejściu charyzmatycznego Billa Gatesa. Założyciel Microsoftu w czerwcu przeszedł na emeryturę. Rolę największych innowatorów w branży przejęli twórcy Google’a. Podobnie jak Gates w 1975 r., pod koniec lat 90. Brin i Page zaczynali swój biznes od garażu.

Założyciele Google’a nie działają jednak bezinteresownie. By wyświetlać reklamy adresowane do konkretnego użytkownika, Google zbiera informacje o internautach. – Na razie Google utrzymuje wizerunek przyjaznej firmy. To jednak tylko maska. Jeśli opadnie, to cały projekt legnie w gruzach – tłumaczy Magda Borowik z firmy badawczej IDC Polska. – Nie ma obaw, jesteśmy całkowicie przejrzyści – mówi „Rz” Sam Schillace, szef działu aplikacji online Google’a.

Wart 145 mld dol. koncern założony przez Siergieja Brina i Larry’ego Page’a chce zrewolucjonizować sposób korzystania z komputerów.

Firma Google, która z reklamy w swojej wyszukiwarce uczyniła najbardziej dochodowy interes ostatniej dekady, zaprezentowała wczoraj testową wersję nowej przeglądarki internetowej. Ma ona sprawić, że setki milionów użytkowników komputerów na całym świecie będzie mogło zrezygnować z płatnych programów oferowanych przez Microsoft. Nowy program nazywa się Google Chrome i jest darmowy. Przeglądarka, wedle zapewnień spółki bezpieczna i stabilna, będzie narzędziem nie tylko do buszowania w sieci, ale przede wszystkim do korzystania z udostępnianych przez Internet programów konkurencyjnych wobec produktów Microsoftu.

Media
Donald Tusk ucisza burzę wokół TVN
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Media
Awaria Facebooka. Użytkownicy na całym świecie mieli kłopoty z dostępem
Media
Nieznany fakt uderzył w Cyfrowy Polsat. Akcje mocno traciły
Media
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Media
Gigantyczne przejęcie na Madison Avenue. Powstaje nowy lider rynku reklamy na świecie