Nowa dyrektywa ma zmusić państwa członkowskie do wymieniania się informacjami i zwiększyć kary dla sprawców cyberataków.
– Musimy być przygotowani na najgorsze: na załamanie kluczowej infrastruktury – powiedziała Neelie Kroes, komisarz ds. agendy cyfrowej.
Według Kroes nie możemy sobie pozwolić na to, żeby rezygnować z cyfrowych zdobyczy. Dlatego trzeba zwiększyć bezpieczeństwo sieci i zaufanie klientów.
Już nie tylko banki, ale i bazy wojskowe, agendy rządowe, infrastruktura strategiczna stają się celami ataków cybernetycznych. Hakerzy sparaliżowali Estonię w 2007 roku i Litwę w 2008 roku. W kolejnym roku wirusy zaatakowały wojskowe sieci w Niemczech i Wielkiej Brytanii, a we Francji uziemiły myśliwce.
Od kilku dni eksperci alarmują o nowym typie sieciowego robaka pod nazwą Stuxnet, który zaraża elektrownie, rurociągi i inne zakłady przemysłowe. Może być też użyty jako broń cybernetyczna masowego rażenia.