Parafing - sposób kin na seniora

Niższa cena biletu czy promowanie wybranych seansów za pośrednictwem parafii, to sposoby operatorów na zachęcenie starszych osób do wizyty w kinie

Publikacja: 08.03.2012 02:47

Parafing - sposób kin na seniora

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

„Nigdy" – tak na pytanie, jak często chodzimy do kina, odpowiada 15 proc. z nas. 24 proc. Polaków twierdzi, że tę formę spędzania czasu, podobnie jak wyjście do teatru czy na koncert, wybiera rzadziej niż raz w roku. To wyniki badania przeprowadzonego w listopadzie ub.r. na grupie 1000 osób przez Instytut Badań Rynkowych grupy Gemius.

Dane te oznaczają, że z tego rodzaju rozrywki nadal korzysta w naszym kraju ograniczone grono konsumentów. Według zbierającej informacje od dystrybutorów filmów spółki Boxoffice.pl w 2011 r. sprzedało się 38,2 mln biletów (więcej niż w 2010 r., gdy było to 37,5 mln).

Z badania IBR/Gemius wynika, że najrzadziej do kina chodzą osoby w wieku 55 lat i starsze. „Nigdy" – odpowiedziało 30 proc. badanych z tej grupy wiekowej, a „rzadziej niż raz w roku" – 25 proc. Warto zauważyć, że dla nieco młodszej grupy ankietowanych: w wieku od 45 do 54 lat, wyniki te są tylko nieco lepsze (odpowiednio 28 proc. i 23 proc.).

Operatorzy kin widzą barierę popytu ze strony starszych osób i próbują zachęcić seniorów do wychodzenia z domu, oferując im tańsze bilety. To nie zawsze działa, bo – w ocenie naszych rozmówców główną barierą jest repertuar: często nieprzystający do gustów i przyzwyczajeń osób starszych.

W sieciach multipleksów, np. Cinema City i Multikino, bilety dla seniorów kosztują tyle co bilet dziecięcy, czyli o ok. 20 – 30 proc. mniej niż dla osoby dorosłej. Jaką popularnością się one cieszą? – W ubiegłym roku sprzedaliśmy 2 mln biletów ze zniżką (około 13 proc. sprzedaży w Polsce – red.) – mówi Joanna Kotłowska, odpowiedzialna za relacje z inwestorami w Cinema City International. Ile z tych wejściówek przypadło na osoby starsze – takich statystyk już jednak nie ma.

Piotr Zygo, prezes Multikina, mówi, że jego firma współpracuje także z Klubami Seniorów, organizując dla nich specjalne pokazy. – Cieszą się one zainteresowaniem, ale nie stanowią dużego udziału w naszych przychodach – mówi.

Oprócz obniżania cen biletów kina i dystrybutorzy wypracowali także pewien model współpracy z Kościołem katolickim. Branża nazywa tę formułę „parafing", bo dociera z filmem do widzów właśnie za pośrednictwem parafii. To tu dystrybuowane są ulotki czy zaproszenia na takie produkcje jak „Czarny czwartek", czy „Katyń", które – zdaniem naszych rozmówców – żyją dzięki sprzedażowemu sukcesowi u starszej widowni. Zygo ocenia, że „parafingowi" kina zawdzięczają rocznie od kilkuset tysięcy do miliona osób.

Według IBR/Gemiusa najczęściej do kina, teatru i na koncert chodzą ludzie młodzi, w wieku od 18 do 24 lat. Przynajmniej raz w miesiącu 21 proc. z nich, a co najmniej raz w roku – 55 proc.

Media
Polski film coraz droższy. Znany producent ma na to sposób
Media
„Rzeczpospolita Nauka” – nowy kwartalnik o odkryciach, badaniach i teoriach naukowych
Media
Nowy pomysł Trumpa: obrona Hollywood. Pomóc mają 100-proc. cła na obce filmy
Media
Irlandia nakłada ogromną karę na TikToka. Platforma zaprzecza, by przekazywała rządowi dane
Media
TikTok będzie miał nowe centrum danych w Europie. Wiadomo, w jakim kraju