Szefowie Amazona, w tym założyciel Jeff Bezos, nie mają sobie równych, jeśli chodzi o pomysły na internetowy handel. Wzorem twórców gier wprowadzają wirtualną walutę Amazon Coins, którą będzie można płacić za cyfrowe treści czy aplikacje kupowane w sklepie internetowym Amazona. Nowa waluta będzie dystrybuowana od maja tego roku.
To nie pierwszy nieszablonowy ruch Amazona. Firma zakasowała już konkurencję niezłymi tabletami Kindle Fire, które - jak szacuje firma Asymco - w Stanach Zjednoczonych w ciągu roku zdobyły jedną piątą udziału w rynku, co daje im pierwsze miejsce wśród urządzeń z systemem Android. Powodem takiej popularności jest w dużej mierze to, że tablety Kindle Fire, kosztujące niespełna 200 dol., sprzedawane są poniżej kosztów produkcji. Jak zatem koncern na nich zarabia? Te urządzenia tak silnie powiązane są z internetowym ekosystemem Amazona, że nakłaniają użytkownika do zakupu e-booków czy cyfrowej muzyki. I tu tkwi zarobek.
Wirtualna waluta ma uczynić to kupowanie jeszcze łatwiejszym. Dlaczego? Ponieważ takie pieniądze dużo łatwiej się wydaje niż prawdziwe dolary czy euro. Fakt ten został potwierdzony w branży gier, która od lat posługuje się wirtualnymi pieniędzmi pozwalającymi graczom kupować przedmioty wykorzystywane w grze (np. na dodatkową broń).
Wirtualna waluta ma też pomóc w upowszechnieniu aplikacji tabletowych współpracujących z Kindle Fire, za które (i w ramach których) płacić będzie można Amazonowymi pieniędzmi. Twórcy takich programów (dystrybuowanych w e-sklepie Amazon Appstore for Android), którzy chcą w nich zaszyć możliwość dokonywania mikropłatności za dodatkowe usługi, mogą dołączyć do projektu do 25 kwietnia 2013 roku.