Jedynie co czwarty Polak regularnie zmienia hasła dostępu do serwisów internetowych, e-maila czy bankowości elektronicznej, a tylko co piąty tworzy złożone hasła dostępu. Jak wynika z badań przeprowadzonych przez Symantec, aż 38 proc. internautów zapisuje gdzieś swoje hasła, a 45 proc. używa tych samych haseł w różnych serwisach.
O tym, jak niebezpieczna bywa taka niefrasobliwość, przekonał się Mat Honan, dziennikarz amerykańskiego pisma „Wired", kiedy ktoś włamał się na jego konto Gmail i je usunął.
Przejął ponadto dostęp do Twittera i zaczął tam publikować rasistowskie wpisy. Uzyskawszy zdalny dostęp do telefonu, tabletu i laptopa dziennikarza wyczyścił zawartość tych urządzeń. Gdy Honan opisał to zdarzenie, Google odnotował skokowy wzrost liczby osób, które wzmocniły zabezpieczenia swoich kont, dokładając do nich jednorazowy kod otrzymywany SMS-em.
Teraz Google chce pójść o krok dalej i testuje rozwiązanie firmy Yubico. Nowy patent, to maleńki nośnik danych USB, który powoduje automatyczne logowanie do wszystkich usług, jakie zapewnia Google. Bez klucza – nie jest to możliwe. Dokładnie, jak nie uruchomimy auta bez kluczyków.
Klucz Yubico ma oczywiście wiele wad – choćby tę, że jest dość duży – mniej więcej rozmiaru paznokcia u kciuka. Ale Google pracuje też nad innymi systemami.