Spadki ze sprzedaży muzyki na płytach z powodzeniem nadrabiały bowiem rosnące przychody z muzyki cyfrowej. W 2013 roku wynosiły już 5,9 mld dol. (czyli już prawie 40 proc. wszystkich), a to o 4,3 proc. więcej niż rok wcześniej.
– Stało się jasne, że to abonamenty za subskrybowanie muzyki w serwisach streamingujących są naszym głównym modelem biznesowym. W 2011 r. za słuchanie muzyki w takim modelu płaciło 8 mln ludzi. Dziś jest to już 28 mln. Na większości rynków rosną zarówno te z serwisów, które zarabiają na reklamach, jak i pobierające opłaty od słuchaczy. To pomaga rosnąć całemu rynkowi cyfrowej muzyki – komentuje w raporcie Frances Moore, szefowa IFPI.
Wpływy z takich serwisów, jak Spotify, Deezer, WiMP, azjatycki KKBox, Rdio czy Simfy wzrosły w ubiegłym roku globalnie o 51,3 proc., pierwszy raz w historii przekraczając 1 mld dol. Na świecie jest już 450 międzynarodowych tego typu platform. W samym ubiegłym roku rozwinęły się one na 38 nowych rynkach.
W ciągu ostatnich pięciu lat udział wpływów z subskrybowania takich serwisów w całej puli przychodów z cyfrowej muzyki zwiększył się z zaledwie 6 proc. do prawie jednej piątej (19 proc.). Głównie kosztem opłat pobieranych od użytkowników komórek, m.in. na dzwonki do telefonów. Gros cyfrowych przychodów (67 proc.) pochodzi jednak wciąż ze sprzedaży plików z muzyką, ale ten udział spada.
Ponad 50 mln zł w Polsce
W naszym kraju trendy są identyczne jak dla świata. – Sprzedaż muzyki na nośnikach spadła wprawdzie o 12 proc., opłaty za prawa należne artystom za wykonania skurczyły się o 30 proc., a przychody z licencji za odtwarzanie muzyki w reklamach czy filmach o 50 proc., ale muzyka cyfrowa odnotowała wzrost wpływów aż o 49 proc. – mówi Piotr Kabaj, prezes firmy fonograficznej Warner Music Polska, szef Warner Music na Europę Wschodnią i wiceprzewodniczący zarządu Związku Producentów Audio Video (ZPAV).
Cały rynek polskiej muzyki liczony detalicznie (wraz z wydatkami na dystrybucję, tantiemy przekazywane artystom i opodatkowaniem) skurczył się o 11 proc. i był w ubiegłym roku wart ok. 350 mln zł. Cyfrowa muzyka przyniosła już 15 proc. tej kwoty (czyli niecałe 53 mln zł), muzyka sprzedawana na nośnikach: 75 proc., 9 proc.: tantiemy należne artystom i twórcom z tytułu praw autorskich i praw pokrewnych, a 1 proc. – opłaty za licencje do korzystania z muzyki m.in. w filmach czy reklamach.