Reklama

BBC: Facebook publikował reklamy będące częścią kampanii informacyjnej Rosji

Facebook w 2016 roku publikował reklamy, które były częścią rosyjskiej kampanii informacyjnej, mającej na celu promocję treści dzielących opinię publiczną - przekazało w czwartek BBC. Kampania kosztowała ponad 100 tys. dolarów.

Publikacja: 07.09.2017 11:41

BBC: Facebook publikował reklamy będące częścią kampanii informacyjnej Rosji

Foto: Bloomberg

Według informacji podanych przez Facebooka, kampania reklamowa w serwisie kosztowała 100 tys. dolarów i obejmowała emisję 3 tys. postów w ciągu dwóch lat, z datą graniczną zakończenia kampanii w maju 2017 roku.

Jak informuje BBC, reklamy nie ujmowały treści dotyczących konkretnych osób ze świata polityki, lecz takie tematy, jak imigracja, zagadnienia rasowe i problematyka równościowa.

Facebook zadeklarował, że współpracuje już z organami śledczymi Stanów Zjednoczonych w celu wyjaśnienia sprawy. Dowody z nią związane trafiają do specjalnego prokuratora Roberta Muellera, który nadzoruje śledztwo w sprawie potencjalnego wpływu rosyjskich operacji informacyjnych na wyniki zeszłorocznych wyborów prezydenckich w USA.

Reklamy zamieszczane na Facebooku nawigowały użytkowników serwisu pomiędzy treściami publikowanymi przez 470 kont, kolportujących fałszywe informacje, bądź w inny sposób łamiących warunki użytkowania serwisu.

"Zarówno reklamy, jak i treści powiązane z tymi kontami skupiały się na pogłębianiu podziałów społecznych i politycznych w całym spektrum światopoglądowym" - oświadczył Facebook w oficjalnej notatce opublikowanej w środę wieczorem.

Reklama
Reklama

Według niepotwierdzonych przypuszczeń Facebooka, konta, z których pochodziły kontrowersyjne materiały, zostały stworzone przez tzw. Internet Research Agency, grupę z Petersburga, zamieszczającą prokremlowskie treści w mediach społecznościowych.

Konta, co do których istniało podejrzenie o prowadzenie niezgodnej z regulaminem działalności, zostały przez Facebooka zamknięte - poinformował szef bezpieczeństwa serwisu społecznościowego Alex Stamos.

Kampania została wykryta w wyniki wewnętrznego śledztwa Facebooka, mającego na celu wskazanie możliwych przypadków niewłaściwego użytkowania serwisu podczas kampanii prezydenckiej w Stanach Zjednoczonych. Zarówno Facebook, jak i jego twórca, stanęli wówczas w ogniu ostrej krytyki z powodu zaniechania poważnego potraktowania sprawy możliwych nadużyć w przededniu wyborów - pisze BBC, przytaczając słowa Marka Zuckerberga, który odnosząc się do oskarżeń o umożliwienie tego, by fałszywe informacje wywarły wpływ na przebieg procesu demokratycznego, skomentował to jako "szaleństwo".

"Poszukiwaliśmy reklam, które potencjalnie pochodzą z terytorium Rosji. Nawet tych, które jedynie bardzo delikatnie wskazywały na powiązania z wątpliwymi organizacjami" - przekazał Stamos. "Poszukiwania prowadzone były na szeroką skalę - zawierała się w nich analiza reklam zakupionych przy pomocy amerykańskiego IP, ale z językiem przekazu ustawionym na rosyjski. Analizowaliśmy nawet te, w wypadku których nie było podejrzenia naruszenia reguł korzystania z serwisu" - dodał.

Według Stamosa, Facebook wykrył około 2,2 tys. reklam, potencjalnie mających wywrzeć wpływ polityczny, za łączną kwotę 50 tys. dolarów.

Media
Europa dławi się regulacjami i przegrywa wyścig o AI
Media
Miliarder z Hongkongu może trafić za kratki na resztę życia. Sąd: mózg spisków
Media
Miliarder chętny na zakup TikToka „w zawieszeniu”. Co zrobi Donald Trump?
Media
Zmiany w zarządzie Gremi Media
Media
Złote Spinacze 2025. To oni zwyciężyli
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama