Reklama

Ptaki o kolorze lasów i łąk

Najnowszą pracę Leona Tarasewicza oglądać można od 1 października w Pawilonie Polskim na EXPO w Dubaju.

Publikacja: 30.09.2021 08:43

Leon Tarasewicz pracuje nad swoją najnowszą pracą

Leon Tarasewicz pracuje nad swoją najnowszą pracą

Foto: Michał Grześ - Fundacja Villa Sokrates

Hasło przewodnie Wystawy Światowej EXPO 2020 (opóźnionej o rok z powodu pandemii) brzmi: „Łącząc umysły, tworzymy przyszłość”. Dzieło Tarasewicza promuje województwo podlaskie i jego ideę jutra Xylopolis. Praca powstawała przez dwa tygodnie w fabryce domów modułowych w Bielsku Podlaskim, bo jej rozmiary (ma 13,5 m. długości i 3,40 m. wysokości) nie pozwoliły artyście wykonać projektu w swojej pracowni.

Leon Tarasewicz pracuje nad swoją najnowszą pracą

Leon Tarasewicz pracuje nad swoją najnowszą pracą

Foto: Fundacja Villa Sokrates, fot. Michał Grześ

- Z ekspozycji wynika wielkość pracy – wyjaśniał twórca w czasie premierowego pokazu obrazu. - Miałem plan miejsca i wiedziałem jak dużą pracę trzeba wykonać. Ideą, którą chciałem zrealizować jest synteza czterech pół roku i umieszczonego w nim światła.

Każda z czterech części płótna ma wyraźną dominantę jednego koloru: błękitu, zieleni, brązu, czerni. Prace Tarasewicza od dawna pulsują barwami - czerwienią, żółcią, zielenią. Używa kolorów podstawowych, nieraz sięga po kontrast barw dopełniających. Szuka intensywności i blasku – także tym razem.

- Dla mnie kolor jest alfabetem - biorę taki, który jest mi potrzebny – wyjaśniał przed kilku laty „Rz” artysta. - Tajemnica polega na tym, jak zestawia się ze sobą kolory na płaszczyźnie.

Reklama
Reklama

Zapytany, jakiego spodziewa się odbioru przez odległą kulturowo publiczność artysta wyjaśnia „Rz”: - Może być dla nich zaskakujący ten sam kadr pokazany w różnych zmieniających się porach roku, bo tam za bardzo ich nie ma. Może być orzeźwiające zobaczyć, że są takie kontrasty, świetlistość. A z drugiej strony myślę, że to pawilon wspólny i mój obraz jest też dobrym tłem, nie musi dominować.

Czytaj więcej

Fałszują obrazy Leona Tarasewicza

Leon Tarasewicz pokazuje swoją sztukę w Zjednoczonych Emiratach Arabskich po raz pierwszy, ale - jak mówi śmiejąc się – niektórzy go tam już kojarzą.

- Kilka lat temu na wystawie hodowców gołębi w Poznaniu, pokazałem w wolierze swoje: parę żółtych, parę pomarańczowych, parę czerwonych, zielonych, niebieskich i różowych. Pomogły mi farby, które miałem z Hiszpanii, bo tam istnieje tradycja malowania gołębi specjalnymi farbami. W opisie przedstawiającym wystawiane ptaki napisałem, że rasa moich gołębi to Taras Polski i że od prawieków hodowane są w Polsce we dworach i w pałacach. Że ich kolory są kwintesencją polskich łąk i lasów. Najlepsze, że i hodowcy gołębi nie rozpoznali co to za rasa. Zrobiło się zamieszanie, wielu ludzi wokół. Podszedł facet hodujący kanarki, jak się okazało, i pyta, jak uzyskać zielonego. Powiedziałem, że sprawa jest prosta: trzeba wziąć żółtą samicę i połączyć z niebieskim samcem. Zapytał: „No tak, ale skąd wziąć niebieskiego?”. „A, to już tajemnica hodowcy” – odpowiedziałem. Wkrótce zapomniałem o tym całym incydencie, aż po dwóch latach przyjaciel z Niemiec poinformował mnie, że dostał z Emiratów Arabskich dwa zdjęcia, jak się okazało - mojej woliery z gołębiami z Poznania. Napisał, że Arabowie pytają go, gdzie w Polsce są tak kolorowe gołębie i gdzie można je kupić. Tak, że z Emiratami Arabskimi już miałem do czynienia - mówi artysta.

Leon Tarasewicz pracuje nad swoją najnowszą pracą

Leon Tarasewicz pracuje nad swoją najnowszą pracą

Foto: Fundacja Villa Sokrates, fot. Michał Grześ

Pokazywana w Dubaju praca Leona Tarasewicza nie jest pierwszą tak monumentalną. Kiedy w 1989 roku uczestniczył w dużej wystawie polskiej sztuki nowoczesnej („Vision and Unity. Strzeminski and 9 contemporary Polish Artists”) w Reekum Museum w holenderskim Apeldoorn, wykonał gigantyczną realizację malarską na zewnętrznej ścianie muzeum. Miała 8 metrów wysokości i 16 długości – przypominała gęsty las, przez który przedziera się światło. W 1991 namalował pracę „Bez tytułu” (280cmx910cm) pokazywaną w później w CSW. Wielkie realizacje powstały specjalnie na potrzeby wystawy w Kunsthalle w Malmoe w 1992, pozostały po nich jedynie zdjęcia film dokumentujący ich powstawanie.

Reklama
Reklama

Z kolei, gdy w 1993 roku został zaproszony do udziału w setnej wystawie Galerii Białej w Lublinie, po raz pierwszy zrealizował projekt, w którym jego malarstwo z motywem horyzontalnych biało – czarnych pasów – pokryło całe wnętrze pomieszczenia.

W 1999 roku na swojej retrospektywnej wystawie w Zachęcie wypełnił Salę Matejkowską, jedną z największych w Galerii, filarami z charakterystycznymi pasami – tym razem żółto-zielonymi, malowanymi poziomo. Kiedy w 2001 roku reprezentował Polskę podczas 49. Międzynarodowego Biennale w Wenecji, pokrył całą powierzchnię podłogi polskiego pawilonu monumentalnym malowidłem o bogatej żeberkowej strukturze i kontrastowym zestawieniu ultramaryny i oranżu na powierzchni około 200 metrów kwadratowych.

Leon Tarasewicz pracuje nad swoją najnowszą pracą

Leon Tarasewicz pracuje nad swoją najnowszą pracą

Foto: Fundacja Villa Sokrates, fot. Michał Grześ

Leon Tarasewicz pracuje nad swoją najnowszą pracą

Leon Tarasewicz pracuje nad swoją najnowszą pracą

Foto: Fundacja Villa Sokrates, fot. Michał Grześ

Malarstwo
Podcast „Rzecz w tym”: Polska sztuka kiczem stoi
Materiał Promocyjny
MLP Group z jedną z największych transakcji najmu w Niemczech
Malarstwo
„Sąd Ostateczny” Memlinga. Gdański wideofresk Lecha Majewskiego odkrywa go na nowo
Malarstwo
Dzieło Fridy Kahlo ze światowym rekordem sprzedaży. Inne dzieło w MSN w Warszawie
Malarstwo
Albrecht Dürer i Hans Holbein Młodszy na Wawelu
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Malarstwo
Świat na krawędzi: Maskarady Wojtkiewicza i Ensora
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama