Szczególnie intensywnie poszukiwania te trwają w Stanach Zjednoczonych. Wyborcze zwycięstwo Donalda Trumpa nadało im dodatkowej wagi i dramaturgii. Ich owocem jest między innymi książka Arlie Russel Hochschild, „Obcy we własnym kraju. Gniew i żal amerykańskiej prawicy”.
    Liberalna socjolożka z Berkeley spędziła kilka lat w Luizjanie, stanie nie tylko tradycyjnie głosującym na republikanów, ale będącym również matecznikiem „Partii Herbacianej”, konserwatywno – libertariańskiego ruchu społecznego, będącego nieformalnym „prawym skrzydłem” partii republikańskiej. Hochschild, jak sama pisze, postanowiła „przeskoczyć mur empatii”, poznać sposób odczuwania i rozumienia rzeczywistości przez ludzi, z którymi dzieliły ją wyznawane wartości, sposób życia czy wreszcie partyjne sympatię. „Wyobrażałam sobie, że są samolubni, bezwzględni i zimni, i przygotowałam się na najgorsze. Ku swej radości poznałam wielu ciepłych, otwartych ludzi, gotowych nieść pomoc innym, w tym obcej starszej białej kobiecie o liberalnych poglądach, która pracuje nad książką” – wyznaje autorka.