Cesarz na nieszczęsnej skale

Napoleońskie nadzieje i zwątpienia

Publikacja: 03.10.2008 09:52

W przeddzień odpłynięcia Napoleona na Wyspę św. Heleny wywiązała się rozmowa między nim a Emanuelem de Las Casasem, członkiem nielicznej świty towarzyszącej cesarzowi. – Cóż będziemy w stanie zdziałać w tej samotni – pytał Napoleon. – Sire, będziemy żyli przeszłością. Mamy powody do satysfakcji – odpowiedział Las Casas. – Będziemy pisać pamiętniki – zadecydował cesarz. Obszerny „Memoriał ze św. Heleny”, ukazujący się pierwszy raz po polsku, jest dziennikiem Las Casasa, zawierającym relację z 15 miesięcy spędzonych u boku Napoleona, w pierwszym roku jego internowania. Autor zapisywał zarówno bieżące wydarzenia, jak i treść rozmów z Napoleonem, w tym jego wspomnienia, szczególnie z kampanii włoskiej.

Jak pisze we wstępie Mariusz Olczak, „Memoriał” był jedną z najbardziej popularnych książek pierwszej połowy XIX wieku, tłumaczoną na niemal wszystkie języki europejskie: „Zaszczepiał optymizm, pokazywał chwałę zwycięstwa, koił dusze pokonanych wielu czynnych i biernych zwolenników Bonapartego. Pokazywał także Napoleona jako ofiarę intryg swoich wrogów (...) Kult i legenda Napoleona wynikały w dużej mierze właśnie z »Memoriału«, tej »Biblii bonapartyzmu«”.

Napoleon wypowiadał się na najróżniejsze tematy: od tych związanych z warunkami internowania i szykanami angielskimi, poprzez sprawy osobiste i rodzinne, do ocen swych współpracowników i meandrów wielkiej polityki.

Wspominając, Napoleon pracował nad kształtem swojej legendy. Nie tylko jako wodza i zdobywcy. Podkreślał znaczenie wprowadzonego przez siebie kodeksu praw (obowiązywał także na ziemiach polskich) oraz reform oświatowych. Snując rozważania o polityce, stwierdzał: „Należy z godnością służyć ludziom, a nie starać się im przypodobać. Najlepsza wiodąca ku temu droga to liczenie się z dobrem człowieka. Nie ma nic niebezpieczniejszego niż schlebianie narodowi, bo jeśli się okaże, że nie otrzyma on tego wszystkiego, czego żąda, burzy się, utrzymując, że nie dotrzymano słowa. A jeśli wówczas władza mu się przeciwstawia, zaczyna jej nienawidzić, bowiem poczuł się oszukany”.

Część wypowiedzi Cesarza ma bardzo osobisty ton, jak wtedy, gdy wspomina swój energiczny udział w porodzie rodzinnym, kiedy musiał ośmielać do działania lekarzy przestraszonych komplikacjami przy przyjściu na świat jego syna, lub wtedy, gdy opowiada o psie na pobojowisku nad trupem swego pana. „Na przemian lizał twarz poległego i rzucał się w naszym kierunku, jak gdyby prosił nas o pomoc i szukał zemsty zarazem. Nigdy na żadnym polu bitwy nic nie wywarło na mnie takiego wrażenia. Bez mrugnięcia okiem posyłałem na śmierć wielu naszych żołnierzy. A tu czułem wzruszenie przejęty skowytem jakiegoś psa”.

Napoleon żył na „przeklętej skale” między nadzieją powrotu do Francji a zwątpieniem. Mówił: „Pozwólcie mi tylko tam powrócić a przekonacie się, czym jest ten kraj i czego jeszcze jestem w stanie dokonać”. Chciał być już tylko „monarchą konstytucji i pokoju”, odbudowującym swój kraj. Liczył, że władcy europejscy wezwą go na pomoc przeciw Rosjanom. „Nim minie dziesięć lat, cała Europa może stać się kozacka”. Co prawda cesarz pomylił się o lat 130 i o pół kontynentu, ale trafnie wyczuwał rosyjskie marzenia.

[i]Emanuel de Las Casas „Memoriał ze św. Heleny”. Tłumaczył Jan Kotas. Tom 1. Finna, Gdańsk 2008[/i]

W przeddzień odpłynięcia Napoleona na Wyspę św. Heleny wywiązała się rozmowa między nim a Emanuelem de Las Casasem, członkiem nielicznej świty towarzyszącej cesarzowi. – Cóż będziemy w stanie zdziałać w tej samotni – pytał Napoleon. – Sire, będziemy żyli przeszłością. Mamy powody do satysfakcji – odpowiedział Las Casas. – Będziemy pisać pamiętniki – zadecydował cesarz. Obszerny „Memoriał ze św. Heleny”, ukazujący się pierwszy raz po polsku, jest dziennikiem Las Casasa, zawierającym relację z 15 miesięcy spędzonych u boku Napoleona, w pierwszym roku jego internowania. Autor zapisywał zarówno bieżące wydarzenia, jak i treść rozmów z Napoleonem, w tym jego wspomnienia, szczególnie z kampanii włoskiej.

Literatura
Stanisław Tym był autorem „Rzeczpospolitej”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Literatura
Reiner Stach: Franz Kafka w kleszczach dwóch wojen
Literatura
XXXII Targi Książki Historycznej na Zamku Królewskim w Warszawie
Literatura
Nowy „Wiedźmin”. Herold chaosu już nadchodzi
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Literatura
Patrycja Volny: jak bił, pił i molestował Jacek Kaczmarski