Wśród zaginionych tomów są renesansowe traktaty o alchemii i teologii, średniowieczne pisma astronomiczne, XVII-wieczny przewodnik po Rzymie, a także pierwsze wydania powieści m.in. autorstwa Karola Dickensa oraz Johna Updike'a. Ślad zaginął także po ilustrowanej „Alicji w krainie czarów”, wydrukowanej w 1876 r. Nie ma też jubileuszowego wydania „Mein Kampf”, przygotowanego specjalnie na 50. urodziny Adolfa Hitlera.
Pracownicy British Library są dobrej myśli - mają nadzieję, że książki nie zostały skradzione, tylko zostały źle skatalogowane lub zapodziały się na niewłaściwych półkach, które łącznie liczą 650 kilometrów długości. Kłopot jednak w tym, że niektórych pozycji nie widziano od ponad... pół wieku.
[srodtytul]Złodziej map w więzieniu[/srodtytul]
Jedną z najcenniejszych zaginionych prac jest warta około 20 tysięcy funtów rozprawa niemieckiego teologa Wolfganga Musculusa, napisana w XVI wieku. Nie wszystkie tomy mają tak uniwersalne znaczenie dla ludzkości, niektóre liczą się wyłącznie dla branżowców - np. tabela taryf taksówkowych, obowiązujących w Londynie w latach 30. albo pamiątkowa broszura o historii klubu futbolowego w Portsmouth.
Dyrekcja biblioteki nie podała łącznej wartości poszukiwanych tomów, ale dziennikarze „Guardiana” sprawdzili, ile zapłacono by za nie w antykwariatach. Pierwszy wydanie jedynej powieści Oscara Wilde'a „Portret Doriana Gray'a” z 1891 r. wyceniono na 1300 funtów. Książka zniknęła w 1961 r.