Poetyckie gadanie w sieci, czyli przyjacielskie blogi

Podobno Internet szkodzi językowi, bo każe komunikować się prędko i pobieżnie. A Magda Umer i Andrzej Poniedzielski uprawiają sztukę rozmowy w sieci równie pięknie, jak w realu i teatrze

Publikacja: 24.03.2009 01:31

Poetyckie gadanie w sieci, czyli przyjacielskie blogi

Foto: Rzeczpospolita

Książka „Jak trwoga, to do bloga” jest rejestracją ich wirtualnej korespondencji. Piszą od blisko trzech lat. Tak jak w spektaklu „Chlip-hop” (który jest pierwowzorem blogowych rozmów) ona zwraca się do niego Andryou, on do niej – Imagine.

Umer wplata w opowieści fragmenty wspaniałej polskiej poezji, cytuje swych przyjaciół: Osiecką i Przyborę. Poniedzielski zaś wymyśla komiczne lub melancholijne wierszyki, bo wie, że ona takie „rymy pobieżne” lubi.

Wpisy w niewielkim tylko stopniu dotyczą bieżących wydarzeń – są to raczej nieformalne rozprawy filozoficzne: o życiu, śmierci, dzieciach, wierszach, zdrowiu i jego braku, jesieni i młodości. Nawet gdy temat rozważań jest smutny, autorzy otaczają go dowcipem i ubierają w słowa z delikatnością, która przypomina, że rozmawiać można o wszystkim. Zależy tylko jak.

Gdy piszą do siebie o niczym, czyli o drobiazgach, nazywają to „bibrzeniem”. Ale właśnie te fragmenty czyta się najprzyjemniej – w potoku myśli, niezaplanowanych i niezdyscyplinowanych, okazuje się, że prawdziwa rozmowa polega na słuchaniu. Bo kilka stron dalej, w odpowiedzi na niepozorne „bibrzenie”, pojawiają się przemyślenia niemałej wagi. Imagine i Andryou bawią się słowami, stawiają zdania na głowie, przekręcają znaczenia, szukają zabawnych form, by sprawić adresatowi radość. I także w ten sposób pokazują, ile dla siebie znaczą.

Pisząc, przyjaźnią się bez ckliwości i dosłowności, zwyczajnie, ale nie pospolicie – lubią się z fantazją. Wygospodarowali dla dialogów nietuzinkową przestrzeń. Nie chodzi o to, że cyfrową, ale komfortową – pozbawioną pośpiechu, wulgaryzmów, błędów stylistycznych, wolną od rywalizacji czy nieuprzejmości. Po przeczytaniu tej książki ma się ochotę biec do komputera i natychmiast napisać do kogoś bliskiego. Albo usiąść i porozmawiać. Zupełnie inaczej niż dotąd.

[ramka]Magda Umer, Andrzej Poniedzielski

[b]Jak trwoga, to do bloga[/b]

Trio, Warszawa 2009[/ramka]

Książka „Jak trwoga, to do bloga” jest rejestracją ich wirtualnej korespondencji. Piszą od blisko trzech lat. Tak jak w spektaklu „Chlip-hop” (który jest pierwowzorem blogowych rozmów) ona zwraca się do niego Andryou, on do niej – Imagine.

Umer wplata w opowieści fragmenty wspaniałej polskiej poezji, cytuje swych przyjaciół: Osiecką i Przyborę. Poniedzielski zaś wymyśla komiczne lub melancholijne wierszyki, bo wie, że ona takie „rymy pobieżne” lubi.

Literatura
Stanisław Tym był autorem „Rzeczpospolitej”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Literatura
Reiner Stach: Franz Kafka w kleszczach dwóch wojen
Literatura
XXXII Targi Książki Historycznej na Zamku Królewskim w Warszawie
Literatura
Nowy „Wiedźmin”. Herold chaosu już nadchodzi
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Literatura
Patrycja Volny: jak bił, pił i molestował Jacek Kaczmarski