Żyć i umrzeć po męsku, czyli odświeżanie legendy

Marek Hłasko ma szansę ponownie zaistnieć w świadomości Polaków. W 75. rocznicę urodzin pisarza i równo 40 lat po tajemniczej jego śmierci, stowarzyszenie MłodaRP organizuje "Tydzień z Hłaską". Początek już w poniedziałek.

Publikacja: 08.06.2009 11:22

Marek Hłasko (1934 – 1969)

Marek Hłasko (1934 – 1969)

Foto: PAP/CAF

14 czerwca przypada 40. rocznica śmierci Marka Hłaski, jednego z najciekawszych, a z pewnością najbardziej kultowych (obok Edwarda Stachury i Rafała Wojaczka) polskich pisarzy drugiej połowy XX wieku. Kim byłby Hłasko, gdyby żył do dzisiaj? Nie wiadomo. Z pewnością pozostał legendą, polskim Jamesem Deanem, „buntownikiem bez powodu”, który w polską szarzyznę lat 50. wniósł ożywczą dawkę energetyzującej kontrowersji.

[srodtytul]Alkohol i seks[/srodtytul]

Hłasko żył tak, jak chciał. Nie lubił tracić czasu na zbędne sprawy, był niespokojnym duchem, co dało się zauważyć już w jego młodości. Edukację zakończył jako 15-latek, gdy z kolejnego liceum został wyrzucony za „notoryczne lekceważenie przepisów szkolnych, wykroczenia natury karnej oraz za wywieranie demoralizującego wpływu na kolegów”. Rok później zrobił kurs prawa jazdy i zaczął żyć po męsku – pracował jako kierowca, interesował się boksem, fascynował się Bogartem. Był awanturnikiem i kobieciarzem (miał wiele miłosnych przygód – romansował m.in. z Agnieszką Osiecką; ożenił się ze znaną niemiecką aktorką Sonją Ziemann), nie stronił od imprez i alkoholu. Swoje doświadczenia wykorzystywał w pracy literackiej.

Pierwsze opowiadanie – „Bazę Sokołowską” – napisał, mając 16 lat, po lekturze powieści Anatola Rybakowa „Kierowcy”. – Była to pierwsza socrealistyczna książka, jaką przeczytałem – wspominał później. – Muszę przyznać, że wpadłem w osłupienie. Tak głupio i ja potrafię, powiedziałem sobie. I zacząłem. „Baza Sokołowska” ukazała się w 1954 roku i od razu zrobiła furorę. Hłasko w mgnieniu oka zyskał ogromną popularność, na kanwie jego tekstów powstawały filmy, a on sam obracał się w najwyższych kręgach artystycznych Warszawy.W 1958 roku wyjechał do Paryża.

„Miałem przy sobie osiem dolarów; miałem 24 lata; byłem autorem wydanego tomu opowiadań oraz dwóch książek, których wydać mi nie chciano (…). Zostałem uznany za człowieka skończonego i stwierdzone zostało ponad wszelką wątpliwość, że niczego już więcej nie napiszę” – wspominał w „Pięknych dwudziestoletnich”. Co prawda Hłasko pisał dalej, ale do kraju już nie wrócił. Mieszkał we Francji, w Niemczech, we Włoszech, w Izraelu, Stanach Zjednoczonych; prowadził tułaczy tryb życia, popadał w konflikty z prawem, był częstym pacjentem klinik psychiatrycznych.

14 czerwca 1969 roku znaleziono go martwego w Wiesbaden w domu producenta filmowego. Sekcja zwłok wykazała w organizmie dużą ilość alkoholu i środków nasennych. Tajemnica jego śmierci nie została wyjaśniona do dziś.

[srodtytul]Pisarz znowu w mieście[/srodtytul]

Hłasko stał się legendą już za życia dzięki swoim utworom, łączącym romantyczną wrażliwość z brutalnością i wyobcowaniem. W 40 lat po śmierci jego legenda wydaje się nieco słabnąć. Stowarzyszenie MłodaRP postanowiło więc odświeżyć ją, inaugurując w ubiegłym roku akcję „Teraz Hłasko”. Wszystko zaczęło się od postawienia „Hławki”, czyli ławeczki przy grobie pisarza na Powązkach. W sierpniu ruszył „Pociąg do Hłaski” – na stacjach warszawskiego metra pojawiły się zdjęcia i grafiki artystów inspirowane wybranymi cytatami z utworów pisarza. W październiku podobna akcja, zatytułowana „Hłaskoteka”, odbyła się we wrocławskiej Mediatece.

To był dopiero początek akcji, która nabrała rozpędu z początkiem bieżącego roku, kiedy odbył się pokaz reportażu na temat pisarza oraz rozpoczęły się zdjęcia do filmu na podstawie jego twórczości. Ukazał się również pierwszy numer gazety studenckiej „Po prostu. Co ty o tym myślisz”.

Finisaż akcji, poprzedzony cyklem imprez w ramach „Tygodnia z Hłaską”, zaplanowany jest na 14 czerwca – wówczas obchody rocznicy śmierci pisarza uświetni uroczyste odsłonięcie odrestaurowanego grobu. Z pewnością na tym nie zakończą się działania wokół postaci pisarza – w planach jest organizacja HłaskoParty, imprezy utrzymanej w klimacie lat 50., oraz powołania do życia muzeum autora.

[ramka][b]Wybrane z tygodnia[/b]

8 czerwca

„Kartki z Hłaski”. Akcja miejska odbywająca się w Warszawie – rozdawanie na ulicach kartek z fragmentami utworów pisarza.

9 czerwca

Wystawa „Legenda życia i twórczości Hłaski” (Rempex, ul. Krakowskie Przedmieście 4/6). Pokazane będą zdjęcia i książki z kolekcji A. Czyżewskiego, spadkobiercy Marka Hłaski, oraz pokaz filmów dokumentalnych o pisarzu.

10 czerwca

„Okiem dwudziestoletnich”. Prezentacja filmu o pisarzu zrealizowanego przez ekipę MłodejRP podczas akcji „Teraz Hłasko”. Po pokazie dyskusja. Kino Alchemia, ul. Jezuicka 4

14 czerwca

Oficjalne zakończenie akcji „Teraz Hłasko”, połączone z obchodami rocznicy śmierci pisarza i odsłonięciem odrestaurowanego grobu Marka Hłaski na Powązkach.[/ramka]

14 czerwca przypada 40. rocznica śmierci Marka Hłaski, jednego z najciekawszych, a z pewnością najbardziej kultowych (obok Edwarda Stachury i Rafała Wojaczka) polskich pisarzy drugiej połowy XX wieku. Kim byłby Hłasko, gdyby żył do dzisiaj? Nie wiadomo. Z pewnością pozostał legendą, polskim Jamesem Deanem, „buntownikiem bez powodu”, który w polską szarzyznę lat 50. wniósł ożywczą dawkę energetyzującej kontrowersji.

[srodtytul]Alkohol i seks[/srodtytul]

Pozostało 91% artykułu
Literatura
Stanisław Tym był autorem „Rzeczpospolitej”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Literatura
Reiner Stach: Franz Kafka w kleszczach dwóch wojen
Literatura
XXXII Targi Książki Historycznej na Zamku Królewskim w Warszawie
Literatura
Nowy „Wiedźmin”. Herold chaosu już nadchodzi
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Literatura
Patrycja Volny: jak bił, pił i molestował Jacek Kaczmarski