Bestsellery - Książki października

Publikacja: 05.11.2011 00:01

Bestsellery - Książki października

Foto: Rzeczpospolita

1

Gutowo, w którym toczy się akcja ostatniej części trylogii Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk „Cukiernia pod Amorem. Hryciowie" (Nasza Księgarnia), zostało wyzwolone, jak utrzymują historycy Mazowsza, 6 stycznia 1945 roku przez Armię Czerwoną. „Cmentarz żołnierzy radzieckich przy ulicy Nadbrzeżnej z dużym pomnikiem zwieńczonym pięcioramienną gwiazdą zdaje się najlepszym świadectwem tego wydarzenia", czytamy w powieści. Skąd to fałszerstwo historii, Bóg raczy wiedzieć, ale faktem jest, że Rosjanie zajęli miasto bez jednego wystrzału. Do Gutowa zwieziono natomiast ciała zabitych z odległego o ponad 20 kilometrów pola bitwy pod Parcelami.

Rosjanie oszczędzili siły dzięki wcześniejszym walkom oddziału AK. W podzięce złożyli jego dowódcy, majorowi „Żbikowi", propozycję, aby się do nich przyłączył. Kiedy „Żbik" ze swoimi ludźmi pojechał do sztabu 105. Pułku Piechoty, aby z pułkownikiem Iwanem Wasiliewiczem Chromym negocjować warunki, aresztowano ich wszystkich i wywieziono gdzieś do obozu, karząc za rzekome nieposłuszeństwo. W każdym razie nie wrócili do Gutowa ani dowódca, ani Zygmunt Cieślak, ani inni z oddziału. Nie mają nawet „własnego grobu na gutowskim cmentarzu, a jedyne, co ich upamiętnia, to napisy na rodzinnych nagrobkach lub zbiorowych tablicach".

2

W „Kulisach Platformy", czyli wywiadzie rzece, który z Januszem Palikotem przeprowadziła Anna Wojciechowska (Czerwone i Czarne) nie wiadomo, czego jest więcej: sensacyjek z okolic Wiejskiej i Alej Ujazdowskich czy hucpy.

3

Jarosław Kaczyński „Polska naszych marzeń" (Drukarnia Akapit): Boże, jaki piękny tytuł! I znacznie mniej piękna katastrofa.

4

„Ksiądz Paradoks" Magdaleny Grzebałkowskiej (Znak) odkrywa wiele tajemnic związanych z osobą księdza Jana Twardowskiego kapłana i poety. Tajemnic dotyczących przede wszystkim jego kontaktów ze Służbą Bezpieczeństwa. Bo jeśli chodzi o fascynacje księdza kobietami, to nie wychodzą one daleko poza margines przyznawany ludziom, dla których celibat jest, mimo wszystko, torturą.

5

Zofia Wikarska, jedna z bohaterek „Dziewczyn wojennych" Łukasza Modelskiego (Znak), wspomina koniec 1946 roku, który spędziła w górach, w Sromowcach: „Kiedyś jestem ja w kościele, wystrojona pięknie w te ich spódnice, i raptem, jak się zaczyna msza, wchodzi oddział naszego wojska. Ubrani jak trzeba, z orzełkami z koronami, w furażerkach, oddali honory, zasalutowali przed ołtarzem, odeszli. Pytam znajomego górala, jak to możliwe, a on mówi: »Dyć pani, to nase, prawdziwe wojsko«. »No, ale co z nimi będzie?« ja się pytam. »No, dyć nic, psecie to nase. Jakby kto doniósł, toby Dunajcem popłynął«„.

6

Marian Pilot za swój „Pióropusz" (Wydawnictwo Literackie) otrzymał Nagrodę Nike. Jak najbardziej sprawiedliwie, to znakomita powieść wygrywająca resztki autentyzmu wałęsającego się jeszcze po książkach Wiesława Myśliwskiegio i Mariana Pilota właśnie.

7

Autorzy „Solaris" i „Emigrantów" w swojej korespondencji (Stanisław Lem, Sławomir Mrożek „Listy 1956 – 1978", Wydawnictwo Literackie) nie cukrowali sobie. Szczególnie Lem nie krył swego rozczarowania „Tangiem". Wprost mówił też o swoich kompleksach; do Harvardu nie pojechał ze względów językowych. Bał się, że mówiąc po angielsku, umarłby ze wstydu.

8

Roger Casement, bohater „Marzenia Celta" Mario Vargasa Llosy (Znak), został powieszony 3 sierpnia 1916 roku na dziedzińcu więziennym w Londynie. W Irlandii, dokąd zezwolono przewieźć jego prochy dopiero w połowie lat 60. zeszłego wieku, jego nazwisko wymieniane jest wśród Szesnastu Męczenników 1916 roku. A jednak... sądzony był za zdradę stanu, za kolaborację z Niemcami, co zresztą można zrozumieć, kierując się powtarzaną przez niego maksymą: „Nieszczęścia Anglii to radość Irlandii". Prawdziwy problem był gdzie indziej. Casement był homoseksualistą, a w czasie procesu wywiad rozkolportował wyjątkowo obrzydliwe fragmenty jego dziennika. Autentyczność owego dziennika podważana jest po dziś dzień.

Obecnie homoseksualizm traktowany jest zupełnie inaczej, a bywa, i to nierzadko, że seksualna odmienność stanowi powód do chwały. Zanim jednak Roger Casement zostanie uznany nie tylko za męczennika narodowej sprawy Irlandii, ale i seksualnej wolności, do czego powieść Llosy się przyczyni – nie przeoczmy jednego jeszcze zarzutu wytaczanego przeciw niemu, a mianowicie uprawiania pedofilii. Historia przywiezienia przez Casementa do Anglii z Ameryki Południowej dwóch katowanych tam chłopców, zajęcie się nimi, a następnie odwiezienie z powrotem, gdyż jakoś cywilizacją białego człowieka nie byli zachwyceni, wygląda bowiem w nawiązaniu do pedofilii zupełnie nieciekawie.

9

„Latarnik" Camilli Lackberg (Czarna Owca) rozpoczyna się od trupa postrzelonego w głowę mężczyzny. A dalej... wcale już nie jest jak u Hitchcocka, tyle że Patrik Hedstrom i jego koledzy z komisariatu mają pełne ręce roboty.

10

W „Ciszy" Bekki Fitzpatrick „Cisza" (Znak) Nora i Patch, znani z wcześniejszych tomów „Szeptem" – są nareszcie razem. Przepraszam, i co z tego?

11

Pierwsze zdanie wydawniczego omówienia „Spalonej" P. C. Cast i Kristin Cast (Książnica): „W Domu Nocy sprawy nie wyglądają dobrze". Przypomniał mi się dialog z Mrożka, bodaj z „Indyka": „Poszedł Marcin do obory, a krowa powiedziała do niego wedle żłoba: – Nie jest dobrze Marcinie. Co nie jest dobrze, krowo? A krowa na to: – A tak w ogóle nie jest dobrze, i tylko siano jadła".

12

„Boże, jeśli kiedykolwiek będziesz chciał mnie uzdrowić, obiecuję, że docenię najmniejszy okruszek podarowanego mi życia", pisze w swojej książce „Ołówek" Katarzyna Rosicka-Jaczyńska (Poligraf), jeszcze nie tak dawno szefowa dobrze prosperującej agencji modelek, teraz osoba zmagająca się z ciężką, śmiertelną chorobą.

13

Charlaine Harris „Gorzej niż martwy" (Mag), wampiry, wilkołaki i inne bzdury.

14

Elif Safak „Czarne mleko" (Wydawnictwo Literackie), rzecz o kondycji kobiet nie tyle we współczesnej Turcji, ile we współczesnym świecie. Uwaga: nazwisko pisarki wymieniane jest jednym tchem z Orhanem Pamukiem.

15

Paulo Coelho w swojej najnowszej książce „Alef" (Drzewo Babel) opowiada następującą historyjkę: „Kiedyś odbyłem ciekawą, a zarazem zabawną rozmowę z buddyjską mniszką, która na dwadzieścia lat zaszyła się samotnie w jaskini w Himalajach. Spytałem ją, co dzięki temu zyskała.

– Duchowy orgazm – odparła.

– Jest wiele prostszych sposobów osiągnięcia orgazmu,  zażartowałem".

No proszę, a już myślałem, że autor całkowicie pozbawiony jest poczucia humoru. Choć anegdota, bądźmy szczerzy, taka sobie.

16.

Tanya Valko (pseudonim) napisała książkę „Arabska żona" (Prószyński Media) o tym, co się dzieje, gdy Dorota poznaje Ahmeda... Tak ciepło, ciepło, wręcz gorąco, nic dobrego.

17.

Przed przeczytaniem książki Joanny Miszczuk „Matki, żony, czarownice" (Prószyński Media) płomiennowłosi kojarzyli mi się wyłącznie z... wrednością. Cóż poradzić: „Rudy to wredny" powiadano w moim dzieciństwie i jakoś tak nie wiadomo kiedy człowiek przyswoił sobie takie, jakże niepoprawne, przekonanie. Teraz okazało się, że rude są czarownice. A przynajmniej były, w zamierzchłych czasach. Też kiepawo.

18.

George R.R. Martin „Uczta dla wron. Cienie śmierci" (Zysk i S-ka): „W Siedmiu Królestwach ludzkie wrony zgromadziły się na bankiet z popiołów"... Wojciech Młynarski chyba naprawdę miał gust wypaczony, oznajmiając swego czasu, że lubi wrony. Usprawiedliwia go to tylko, że było to wiele lat przed 13 grudnia 1981 roku.

19

. W „Syrence" Camilli Lackberg (Czarna Owca) zaginiony mężczyzna odnajduje się po czterech miesiącach, zamrożony w lodzie. Niestety, nie żyje, to nie „Hibernatus".

20.

W „Starciu królów" George'a R.R. Martina (Zysk i S-ka) dawni wasale Żelaznego Tronu ogłaszają się królami, a z Cytadeli przylatuje biały kruk, który zapowiada koniec lata, no i co jeszcze? Dopóki żył król Robert, wszystko było we względnym porządku, ale teraz...

21.

Doszukiwanie się nihilizmu w prozie Michela Houellebecqa, autora „Mapy i terytorium" (W.A.B.) jest nadużyciem. Odcedzić trzeba jego ironię i sarkazm od tego, co chce nam powiedzieć naprawdę. A że często i tym razem także przedstawia sceny szkaradne, wręcz wstrętne, to cóż jak powiada: „Ludzkość bywa (...) najczęściej dziwna i odrażająca, rzadziej dziwna i godna   podziwu".

22.

Wojciech Sumliński jest autorem „thrillera, który napisało życie", czyli „Z mocy bezprawia" (Fronda). Ktokolwiek jest zdania, że Wojskowe Służby Informacyjne dbają wyłącznie o dobro państwa i nie realizują przy okazji swych własnych, często niepięknych celów  niech przeczyta tę książkę. I nie opowiada więcej bzdur o oazie sprawiedliwości, nad którą rządy sprawuje Donald Tusk.

23.

George R.R. Martin „Gra o tron" (Zysk i S-ka): fantasy bez magii, a naprawdę ze śladową jej domieszką. Czy to możliwe? Jak najbardziej.

24.

Carlos Ruiz Zafon w „Pałacu Północy" (Muza) przenosi czytelników do Kalkuty, w lata 30. zeszłego wieku. Grupka przyjaciół z domu dziecka musi uczynić pierwszy, ważny krok ku dorosłości...

25.

W George'a R.R. Martina „Uczcie dla wron. Sieci spisków" (Zysk i S-ka) brak, jak się okazuje, wielu bohaterów znanych z poprzednich części. Jedni zginęli, drudzy zniknęli. Ale mogą wrócić... I na tym polega przewaga literatury nad życiem.

26.

Bohater czy też antybohater, bo podlec to wyjątkowy – „Cmentarza w Pradze" Umberto Eco (Noir sur Blanc) wiesza psy po kolei na wszystkich narodach, z Niemcami, Włochami, Żydami na czele, ale nie zapomina też o swoim francuskim. I powiada: „...aby skłonić Francuza do przyznania, iż jego plemię nie jest wolne od ułomności, wystarczy przedstawić mu w złym świetle inny naród, mówiąc na przykład: »My, Polacy, mamy taką to a taką wadę«. Ponieważ chce on zawsze  nawet w sprawach złych okazać się pierwszy, powie od razu: »No tak, ale my, Francuzi, mamy wady gorsze«, i będzie obmawiał rodaków, dopóki nie zauważy, że wpadł w pułapkę.

Francuzi nie lubią bliźnich nawet wtedy, gdy ciągną z nich zyski. Nikt nie jest bardziej nieuprzejmy od francuskiego oberżysty, który wydaje się nienawidzić klientów (może tak zresztą jest) i pragnąć, żeby ich w ogóle nie było (to z pewnością nie odpowiada prawdzie, ponieważ Francuzi są niezmiernie chciwi). Ils grognent youjours,  zrzędzą nieustannie. Spróbujcie o coś ich zapytać: Sais pas moi  nie wiem i wydymają wargi, jakby chcieli udać pierdnięcie.

Są źli, zabijają z nudów. Francja to jedyny kraj, którego obywatele przez wiele lat zajmowali się wzajemnym ucinaniem sobie głów. Na szczęście Napoleon ukierunkował tę furię na inne narody, ustawił Francuzów w kolumny i wysłał ich, by pustoszyli Europę.

Szczycą się posiadaniem państwa, które zwą potężnym, lecz przez cały czas usiłują je obalić. Żaden inny naród nie potrafi tak sprawnie wznosić barykad z jakiegokolwiek powodu i przy każdym powiewie wiatru, często nie wiedząc nawet zupełnie dlaczego, i manifestować na ulicy za przykładem najgorszych mętów. Francuz nie wie dobrze, czego chce; wie tylko doskonale, że nie chce tego, co ma. Aby to przekonanie wyrazić, bezustannie śpiewa piosenki".

27.

„Siedem królestw rozdarła krwawa wojna, a zima zbliża się niczym rozwścieczona bestia", tak mogłaby się zaczynać wielka dziewiętnastowieczna powieść, a to George R.R. Martin i jego „Nawałnica mieczy. Tom 1 Stal i śnieg" (Zysk i S-ka).

28.

O  „Lalkach w ogniu. Opowieściach z Indii" Pauliny Wilk (Carta Blanca) znany reportażysta Wojciech Jagielski powiedział: „To świetnie napisana, wciągająca i mądra książka o obcowaniu z Indiami, które niczego nie ukrywają, odsłaniają całe piękno i nędzę istnienia".

29.

Haruki Murakami „1Q84" (Muza)  to już trzeci tom najważniejszego ponoć dzieła japońskiego pisarza, ale mnie chodzi po głowie zdanie jeszcze z tomu poprzedniego: „Jeżeli nie rozumiesz bez tłumaczenia, to znaczy, że nie zrozumiesz, choćbym ci nie wiem, ile tłumaczył". Te słowa są na tyle wieloznaczne, że na wszelki wypadek pozwolę sobie wyrazić przekonanie, że w żaden sposób nie odnoszą się do jakości, bardzo dobrego, tłumaczenia pani Anny Zielińskiej-Ekiert.

30.

Jamie Oliver, autor „30 minut w kuchni" (Insignis Media), doradza, że „aby nie spędzać w kuchni więcej czasu niż to konieczne, należy gotować inteligentnie i używać wszystkich zmysłów: czuć zapachy, słyszeć przypalający się tłuszcz i... mieć oczy z tyłu głowy".

Ranking sporządziła Kamila Bauman

Gutowo, w którym toczy się akcja ostatniej części trylogii Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk „Cukiernia pod Amorem. Hryciowie" (Nasza Księgarnia), zostało wyzwolone, jak utrzymują historycy Mazowsza, 6 stycznia 1945 roku przez Armię Czerwoną. „Cmentarz żołnierzy radzieckich przy ulicy Nadbrzeżnej z dużym pomnikiem zwieńczonym pięcioramienną gwiazdą zdaje się najlepszym świadectwem tego wydarzenia", czytamy w powieści. Skąd to fałszerstwo historii, Bóg raczy wiedzieć, ale faktem jest, że Rosjanie zajęli miasto bez jednego wystrzału. Do Gutowa zwieziono natomiast ciała zabitych z odległego o ponad 20 kilometrów pola bitwy pod Parcelami.

Pozostało 95% artykułu
Literatura
Stanisław Tym był autorem „Rzeczpospolitej”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Literatura
Reiner Stach: Franz Kafka w kleszczach dwóch wojen
Literatura
XXXII Targi Książki Historycznej na Zamku Królewskim w Warszawie
Literatura
Nowy „Wiedźmin”. Herold chaosu już nadchodzi
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Literatura
Patrycja Volny: jak bił, pił i molestował Jacek Kaczmarski