Należy rozpocząć badania nad procesem dezintegracji międzypaństwowych wspólnot politycznych – twierdzi politolog Przemysław Żurawski vel Grajewski. Głosi ten postulat w momencie, gdy chwieje się Unia Europejska. Znamienny jest tytuł jego książki „Duch pyszny poprzedza upadek. Rozważania o naturze procesu rozpadu unii".
Główną inspiracją do napisania książki były rozważania nad największym błędem w historii Polski, jakim według Żurawskiego była niezdolność Rzeczypospolitej Obojga Narodów do rozwiązania problemu kozackich aspiracji, co miało doprowadzić do upadku Polski i zmiany historii Europy Środkowej.
Wspomnianą w tytule pychę możemy dostrzec we wszystkich bodaj historycznych projektach unijnych.
Poza secesją Kozaków przedstawia Grajewski przyczyny, jakie doprowadziły do rozpadu unii kalmarskiej (Szwecja, Dania, Norwegia, początek XV w.), Niderlandów po wojnach napoleońskich czy dezintegracji Królestwa Serbów, Chorwatów i Słoweńców. Duńczycy wasalizowali miejscowe elity szwedzkie bądź zastępowali je Duńczykami. Holendrzy na swoją modłę chcieli zmienić katolicką Belgię. A my pamiętamy choćby niedawne europejskie przepychanki wokół Karty Praw Podstawowych. Dążenie do hegemonii Serbów w ramach Królestwa SHS i późniejszej Jugosławii, najdelikatniej mówiąc, napotkało opór. Sprzeciw wywołają także działania tandemu francusko-niemieckiego. „Cechą podmiotów dominujących jest przekonanie, że »inni nie są nam równi«" – zauważa autor.
Podczas lektury rodzi się wiele pytań, włącznie z głównym: czy ci, którzy najczęściej używają proeuropejskich sloganów, tak naprawdę nie prowadzą do dezintegracji Unii Europejskiej. Jak Bóg chce kogoś ukarać, to mu rozum odbiera. Chyba o to między innymi chodzi w cytowanym w tytule fragmencie Księgi Przysłów (o duchu pysznym), bo „cechą wspólną wszystkich wymienionych błędów jest oderwanie elit decyzyjnych centrum od rzeczywistości".