Wojciech Marczewski „Świat przyspiesza. Ja zwalniam” - rozmawia Damian Jankowski
Wyd. Biblioteka „Więzi”
Zrobił cztery filmy fabularne – „Zmory”, „Dreszcze”, „Ucieczka z kina Wolność”, „Weiser”. Do tego kilka filmów telewizyjnych, m.in. fascynujący „Czas zdrady” o Machiavellim. Do tego garstkę telewizyjnych spektakli. Jako artysta milczy od 22 lat. Prowadzi Szkołę Wajdy, uczy i otwiera młodych. Mówi, że nie tęskni za kinem, ale też nie zarzeka się, że nigdy nie stanie już za kamerą. Tylko musi znaleźć ważny temat do rozmowy z widzami.
Czytaj więcej
W kinach króluje „Avatar. Istota wody” Camerona. To jedyna premiera tego tygodnia, więc może po trudach przygotowań do zbliżających się Świąt, warto też wieczorem obejrzeć film na DVD. Na początek proponuję zwariowane „Wszystko wszędzie naraz” i dokument o Ennio Morricone „Ennio”.
Wojciech Marczewski jest jedną z najciekawszych postaci polskiego krajobrazu filmowego, a może szerzej kulturalnego. Człowiekiem, z którym spotkanie zostawia ślad. Związany z „Więzią” dziennikarz Damian Jankowski spędził trzy miesiące 2021 roku na rozmowach z nim. O wszystkim – o dzieciństwie, twórczości, szkole Wajdy, ludziach spotykanych po drodze, wartościach, o których nie wolno zapominać, o noszonej w sobie wolności, o tym, co w życiu ważne, o przemijaniu i śmierci. Jest w tym wywiadzie-rzece „cały Marczewski” - pozbawiony zawiści artysta, przekonany o złożoności świata i o tym, że nic nie jest czarno-białe, odrzucający łatwe definicje, otwarcie przyznający się do własnych niepokojów i wątpliwości. A jednocześnie przeświadczony, że każdy musi mieć swoją busolę, własną hierarchię wartości, wokół której buduje życie.