Autor „Opowieści galicyjskich" chwyci za mikrofon dziś o godz. 19, przejmując publikę rozbudzoną już wcześniej przez postrockowe Stwory. Pisarzowi akompaniować będą znakomici muzycy. Usłyszymy współtwórcę sceny yassowej, saksofonistę i klarnecistę Mikołaja Trzaskę, wszechstronnego perkusistę Pawła Szpurę oraz prawdziwego wirtuoza gitary, zdolnego reinterpretować zarówno Bacha, jak i improwizować do tematów klezmerskich Raphaela Rogińskiego. W sobotę o tej samej porze zaś repeta – gustujący w improwizacjach i performance Dabus oraz dowodzony przez awangardowego artystę Paulusa rockowy Partizan.
Taki zestaw wykonawców dobrze sprawdziłby się na jubileuszu odważnego muzycznego wydawnictwa. Ale Czarne działa na polu literatury.
– Przyjemniej celebruje się przy muzyce. Książki mamy na co dzień – zapewnia jedna z dwóch najważniejszych osób w oficynie Monika Sznajderman.
Europejski ewenement
Przez 15 lat książek tych zebrało się kilkaset. Na tyle dobrych, by zbudować trwałą pozycję i skierować oczy czytelników na zapomniane przez nich rejony.
– Wydawnictwo Czarne jest dla mnie ewenementem nie tylko na skalę krajową, ale i europejską, a szczególnie środkowoeuropejską, bo właśnie tematyka tego regionu dominuje w programie wydawniczym ambitnej oficyny – ocenia Piotr Dobrołęcki, redaktor naczelny „Magazynu Literackiego Książki". – Jest u nas może jeszcze jedno wydawnictwo czy dwa, które mają podobny charakter i sięgają do niezbyt popularnych literatur krajów leżących na południe od naszych granic. Ale z pewnością Czarne jest tu niekwestionowanym liderem.