Reportaże z arabskiej rewolucji

Rozmowa z Jerzym Haszczyńskim, autorem książki „Mój brat obalił dyktatora”

Aktualizacja: 20.02.2012 16:16 Publikacja: 20.02.2012 16:03

Reportaże z arabskiej rewolucji

Foto: materiały prasowe

Rewolucja tu­ne­zyj­ska, de­mon­stra­cje w Ma­ro­ku, Stre­fa Ga­zy czy wio­sna arab­ska. Czy ktoś, kto nie czy­tał ani nie słu­chał new­sów ze świa­ta i nie zna świa­ta arab­skie­go, zro­zu­mie go po prze­czy­ta­niu re­por­ta­ży?

Zobacz na Empik.rp.pl


Je­rzy Hasz­czyń­ski:

Mam na­dzie­ję, bo pi­sa­łem je wła­śnie z ta­kim dzien­ni­kar­skim za­ło­że­niem, że czy­tel­nik nie wie nic al­bo pra­wie nic o po­li­tycz­nych czy na­wet geo­po­li­tycz­nych aspek­tach w Egip­cie, Li­bii, Je­me­nie czy Tu­ne­zji. To zbiór re­por­ta­ży z ośmiu kra­jów, z wy­jaz­dów w cią­gu czterech lat. Ostat­ni po­wstał już wte­dy, gdy świat arab­ski wstrzą­sa­ny był re­wo­lu­cja­mi.

To pierw­szy w Pol­sce zbiór re­por­ta­ży o tej te­ma­ty­ce. Ta opi­sa­na w „Mo­im bra­cie..." Tu­ne­zja czy Ma­ro­ko od­biegają od szla­ków tu­ry­stycz­nych.

Cał­ko­wi­cie. Bo wszyst­kie spo­tka­nia od­by­wa­ją się po­za głów­ny­mi mia­sta­mi, po­za szla­ka­mi. Mówię nie o za­byt­kach, a o po­li­ty­ce czy na­wet geo­po­li­ty­ce z punk­tu wi­dze­nia na przy­kład Brac­twa Mu­zuł­mań­skie­go, uczniów je­meń­skiej szko­ły dżi­ha­du czy irańskich feministek. Od­da­ję at­mos­fe­rę cza­su, któ­ry się nie po­wtó­rzy.

By­wa­ło nie­bez­piecz­nie?

Jak wia­do­mo, to, czy czu­je­my się nie­bez­piecz­nie, roz­gry­wa się głów­nie w na­szych gło­wach. Nikt nie pod­rzy­nał mi gar­dła i nie ce­lo­wał w gło­wę. Nie pre­ten­du­ję do ty­tu­łu Ram­bo. Ale dwa ra­zy czu­łem strach. W Li­bii, gdy tra­fi­li­śmy pod ostrzał. I w Je­me­nie, gdzie mo­gło mi się wy­da­wać, ale nie mam ta­kiej pew­no­ści, że uczest­ni­czy­łem w pró­bie po­rwa­nia.

Kie­dy nie­zna­jo­mość arab­skie­go za­czy­na prze­szka­dzać?

Gdy nie moż­na już się ogra­ni­czać do miejsc, któ­re sa­me wy­cią­ga­ją rę­ce w kie­run­ku Za­cho­du. Gdy chce się się­gnąć głę­biej. W Tu­ne­zji czy Ma­ro­ku roz­ma­wia­li­śmy po fran­cu­sku, w Egip­cie po an­giel­sku. W Li­bii naj­bar­dziej bra­ko­wa­ło mi zna­jo­mo­ści arab­skie­go i czy­ta­nia od pra­wej do le­wej. Już przy gra­ni­cy z Li­bią by­ły re­jo­ny, w któ­rych nie da­ło się roz­po­znać na­zwy ho­te­lu.

Stąd póź­niej wy­jazd do Ma­ro­ka do szko­ły i li­cze­nie ko­biet na uli­cy – osob­no tych w hi­dża­bach i tych z od­kry­ty­mi wło­sa­mi...

No tak, to był je­den ze spo­so­bów na­uki. Li­cze­nie jest sto­sun­ko­wo pro­ste, ale na pew­no da­le­ko mi wciąż do zna­jo­mo­ści ję­zy­ka.

roz­ma­wia­ła Iza­be­la Kraj

Pro­mo­cja książ­ki „Mój brat oba­lił dyk­ta­to­ra" ju­tro o godz. 19, klub Wrze­nie Świa­ta, ul. Gał­czyńskiego 7, Warszawa.

Rewolucja tu­ne­zyj­ska, de­mon­stra­cje w Ma­ro­ku, Stre­fa Ga­zy czy wio­sna arab­ska. Czy ktoś, kto nie czy­tał ani nie słu­chał new­sów ze świa­ta i nie zna świa­ta arab­skie­go, zro­zu­mie go po prze­czy­ta­niu re­por­ta­ży?

Zobacz na Empik.rp.pl

Pozostało 90% artykułu
Literatura
Stanisław Tym był autorem „Rzeczpospolitej”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Literatura
Reiner Stach: Franz Kafka w kleszczach dwóch wojen
Literatura
XXXII Targi Książki Historycznej na Zamku Królewskim w Warszawie
Literatura
Nowy „Wiedźmin”. Herold chaosu już nadchodzi
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Literatura
Patrycja Volny: jak bił, pił i molestował Jacek Kaczmarski