– Jestem fanatykiem książek, więc nie mogło mnie tu zabraknąć – mówi Jacek Kaczmarek, którego wczoraj spotkaliśmy w Pałacu Kultury.
Tam na 9 tys. mkw. rozstawili się wystawcy. Jest ich ponad 500. Są to zarówno wydawnictwa polskie, jak i zagraniczne, m.in. z Rosji, Szwecji, Tajwanu.
– W tamtym roku pierwszego dnia było więcej ludzi – zauważa przedstawiciel Oficyny Wydawniczej Rytm. I dodaje: – Może to ma związek z zamkniętą ul. Marszałkowską? Poza tym jest dzień roboczy – mówi wystawca.
– Targi dopiero się zaczęły. Na razie mało zwiedzających. Zobaczymy co będzie dalej – usłyszeliśmy na stoisku Wydawnictwa Uniwersytetu Warszawskiego.
Dla miłośników książek te targi to nie lada gratka. Nie tylko mogą dostać tutaj nowości, ale też rzeczy dobrze im już znane, a przy okazji spotkać się z autorem i dostać jego autograf. Wczoraj swoje książki podpisywali Joanna Papuzińska czy prof. Michał?Jagiełło. Dziś będzie to robił m.in. nasz redakcyjny kolega Jerzy Haszczyński w godz. 16 – 16.45 , a w sobotę w godz. 14 – 16 i niedzielę od 10 do 12 komentator sportowy Stefan Szczepłek.