Szlakiem zwycięstwa
LTW
Aktualizacja: 19.08.2012 16:00 Publikacja: 19.08.2012 16:00
Foto: Uważam Rze
Szlakiem zwycięstwa
LTW
O ile na temat tego drugiego konfliktu powstały tony powieści i opowiadań, o tyle można odnieść wrażenie, że wojna polsko-sowiecka nie wywoływała większego zainteresowania pisarzy.
To pogląd arcyniesłuszny. Jest on konsekwencją półwiecza komunistycznej okupacji, pod którą literatura dotycząca zwycięstwa nad czerwonym najeźdźcą była surowo zakazana. To komuniści wyrugowali ze zbiorowej świadomości Polaków książki o roku 1920. A tych powstało bardzo dużo i wiele z nich było najwyższej próby.
Przywrócić Polakom część z nich od szeregu lat stara się nieocenione wydawnictwo LTW. W tym roku na rocznicę Bitwy Warszawskiej przygotowało świetny wybór opowiadań i reportaży napisanych na froncie polsko-bolszewickim. Między innymi przez Karola Irzykowskiego, Melchiora Wańkowicza, Eugeniusza Małaczewskiego, Antoniego Ossendowskiego czy Stefana Żeromskiego.
Wśród autorów znalazł się także Kornel Makuszyński, który tak pisał o nastrojach panujących w miejscowościach wyzwalanych w sierpniu 1920 r. przez polskie wojsko: „Prosta, uczciwa dusza robotnika wzdryga się na widok ohydy, plugastwa i cynizmu, na widok kłamstwa, które woła o sobie, że niesie w prawej ręce »wolność«, a lewą zabija. Pojął to dziś każdy, kto choć przez dwa dni stykał się z tym wszystkim".
I dalej: „Bolszewicy poza tym, że zjadają wszystko jak szarańcza, postępowali jakby planowo, by okraść zajęte miasto do szczętu, aby w nim nic nie pozostało, prócz rozpaczy i dzikiego pragnienia zemsty. Nerwowo, z przejęciem opowiadają wszyscy o niedawnych bitwach, szczególnie kobiety: – Tu stał rusek, a tam od stodoły nasze szli. A stamtąd, o, gdzie drzewa, armaty ruskie strzelały, tam, gdzie ich oficer jeszcze leży. A polskie wojsko to dało im żaru, Panie Boże, to ci rusek uciekał, ale krowy to jeszcze pędził. O bodaj ich zaraza...".
Bodaj.
© Licencja na publikację
© ℗ Wszystkie prawa zastrzeżone
Źródło: Uważam Rze
Szlakiem zwycięstwa
LTW
Środowisko kultury żegna Stanisława Tyma, odbiorcy jego filmów, sztuk, felietonów nie mogą się pogodzić ze śmiercią artysty. Warto przypomnieć jego związki z naszą gazetą.
Całe dakady dla recepcji Franza Kafki zostały stracone – mówi Reiner Stach, autor trzytomowej biografii autora „Procesu”.
W zamkowych Arkadach Kubickiego w czwartek rozpoczęły się Targi Książki Historycznej, organizowane przez Fundację Historia i Kultura.
„Rozdroże kruków" to zapowiadana na 29 listopada nowa część przygód Geralta. Książka, którą wyda SuperNOWA, jest zaskakującym prequelem. Fragment poznali już czytelnicy „Nowej Fantastyki”.
Bank wspiera rozwój pasji, dlatego miał już w swojej ofercie konto gamingowe, atrakcyjne wizerunki kart płatniczych oraz skórek w aplikacji nawiązujących do gier. Teraz, chcąc dotrzeć do młodych, stworzył w ramach trybu kreatywnego swoją mapę symulacyjną w Fortnite, łącząc innowacyjną rozgrywkę z edukacją finansową i udostępniając graczom możliwość stworzenia w wirtualnym świecie własnego banku.
„Niewygodna” Patrycji Volny, córki „barda Solidarności”, to oskarżenie rzucone słynnemu ojcu, ale i innym mężczyznom z życia modelki, wokalistki, aktorki.
„Ilustrownik. Przewodnik po sztuce malarskiej” Grażyny Bastek jest publikacją unikatową. Daje wiedzę i poczucie, że warto ją zgłębiać.
Cenię historie grozy z morałem, a filmowy horror „Substancja” właśnie taki jest, i nie szkodzi, że przesłanie jest dość oczywiste.
Arabscy najeźdźcy byli zdumieni ogromem Aleksandrii, wspaniałością jej budowli, rozmiarami bram i fortyfikacji. Ujrzeli wyniosłe kolumny i imponujące obeliski, podziwiali katedrę św. Marka i latarnię Faros, która jakby unosiła się na falach
Lekceważący stosunek Geralta do mamony, odziedziczony chyba po Philipie Marlowe, jest nierealistyczny i niestosowny. Wiedźmin to bowiem niesłychanie ryzykowna profesja. Może czas pomyśleć o ubezpieczeniu?
Amerykańscy jurorzy docenili historię polskiego producenta ciężarówek.
Środowisko kultury żegna Stanisława Tyma, odbiorcy jego filmów, sztuk, felietonów nie mogą się pogodzić ze śmiercią artysty. Warto przypomnieć jego związki z naszą gazetą.
„Psy gończe” Joanny Ufnalskiej miały wszystko, aby stać się hitem. Dlaczego tak się nie stało?
Choć nie znamy jego prawdziwej skali, występuje wszędzie i dotyka wszystkich.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas