Zajazdy i rokosze na nieboskłonie

Jarosław Marek Rymkiewicz mocno podzielił publicystów i krytyków. Na ile ostry to podział, można przekonać się, czytając „Spór o Rymkiewicza” – wybór poświęconych mu tekstów

Publikacja: 02.12.2012 15:00

Zajazdy i rokosze na nieboskłonie

Foto: Fotorzepa

Tomasz Rowiński (red.)


Spór o Rymkiewicza


Fronda

Przez kilka dziesięcioleci Rymkiewicz uchodził przede wszystkim za znakomitego poetę, oryginalnie nawiązującego do estetyki klasycyzmu i baroku. Od czasu wydanej w PRL-owskim drugim obiegu powieści „Rozmowy polskie latem 1983" robi się jednak o nim coraz głośniej jako o politycznie zaangażowanym prozaiku i eseiście.

Antologia pod redakcją Tomasza Rowińskiego „Spór o Rymkiewicza" to wybór publicystyki, który świadczy o tym, jak kontrowersyjną postacią jest autor „Wieszania", „Kinderszenen", „Samuela Zborowskiego". Po katastrofie smoleńskiej dla tej części opinii publicznej, która poczuła patriotyczne wzmożenie motywowane przeświadczeniem o tym, że nad Polską zawisły czarne chmury, Rymkiewicz stał się prorokiem. A więc kimś w rodzaju guru, który nie podlega krytyce i z którym się nie polemizuje. Takie podejście daje się wyraźnie odczuć chociażby w felietonach Wojciecha Wencla. Po drugiej stronie barykady znaleźli się szydercy, obśmiewający  ludzi modlących się pod krzyżem przed Pałacem Prezydenckim. Ich wyrazistym reprezentantem jest Tomasz Lis, który nazwał Rymkiewicza „idolem zidiociałej, katostalinowskiej Polski".

Między tego rodzaju skrajnościami niemożliwa jest jakakolwiek debata. Nic zatem dziwnego, że w „Sporach o Rymkiewicza" takich skrajności nie znajdziemy. Są natomiast bardzo ciekawe wypowiedzi i teksty między innymi: polityków – Jana Rokity i Ludwika Dorna, socjologów – Jadwigi Staniszkis i Zdzisława Krasnodębskiego, publicystów – Pawła Lisickiego, Cezarego Michalskiego, Piotra Skwiecińskiego, Piotra Semki, prozaika Szczepana Twardocha, krytyków literackich – Aleksandra Kopińskiego i Mariusza Cieślika.

Książka jest dlatego ważna, ponieważ podejmuje tak niezbędną, krytyczną refleksję nad Rymkiewiczem z perspektywy chrześcijańskiej. Będąc antagonistą „Gazety Wyborczej" i lewicowo-liberalnych środowisk sprzymierzonych z obecnym obozem władzy, Rymkiewicz dał się poznać jako autorytet słuchaczy Radia Maryja. Także dlatego, że stanął w obronie „krzyża polskiego" na Krakowskim Przedmieściu.

W tym jednak przypadku nie chodziło o obronę wiary chrześcijańskiej, ale czegoś, co pisarz określa mianem „życia polskiego". Dla Rymkiewicza najważniejsza jest Polska, Bóg go nie interesuje. Nie chodzi mu zatem o nawrócenie Polaków. Chodzi mu o to, żeby Polacy przestali lękać się śmierci. Bo – według Rymkiewicza – właśnie ów lęk przed śmiercią nie pozwala im się rozwinąć w prawdziwie polityczny naród, który zdolny jest do przemocy jako manifestacji wolności.

Z tego wyłania się określony podział na „wolnych Polaków", którzy przyjmują takie reguły gry, upajając się wizją zajazdów i rokoszy, oraz tych, którzy w takich regułach gry dostrzegają groźną pułapkę.

Może więc słuszność ma Tomasz Rowiński, pisząc: „Kiedy nie słyszymy już głosu Pasterza, nie widzimy, że realne problemy rozgrywają się tam, gdzie trzeba walczyć o sprawiedliwe prawo, o życie ludzi zależne od odpowiedzialnej polityki. Za to mamy zajazdy i rokosze na nieboskłonie. Na Olimpie. Rzeczywista Polska naprawdę w końcu zaczyna zanikać".

Tomasz Rowiński (red.)

Spór o Rymkiewicza

Pozostało jeszcze 98% artykułu
Literatura
Kto wygra drugą turę wyborów: „Kandydat” Jakuba Żulczyka
Literatura
„James” zrobił karierę na świecie. W rzeczywistości zakatowaliby go na śmierć
Literatura
Silesius, czyli poetycka uczta we Wrocławiu. Gwiazdy to Ewa Lipska i Jacek Podsiadło
Literatura
Jakub Żulczyk z premierą „Kandydata”, Szczepan Twardoch z „Nullem”, czyli nie tylko new adult
Literatura
Epitafium dla CK Monarchii: „Niegdysiejsze śniegi” Gregora von Rezzoriego