Reklama

Feel czuje biznes w piosence

Zbigniew Hołdys uważa, że Feel nie umie grać. Ale rok temu zdobył Bursztynowego Słowika, sprzedał 150 tysięcy CD, a udział zespołu w kampanii Banku Millennium spowodował, że jego wypłaty kredytów hipotecznych wzrosły o 40 proc., czyli o 450 mln zł

Aktualizacja: 23.08.2008 21:05 Publikacja: 23.08.2008 04:13

Feel będzie w sobotę gwiazdą Sopot Festival TVN. Rok temu wygrał Bursztynowego Słowika i Słowika Pub

Feel będzie w sobotę gwiazdą Sopot Festival TVN. Rok temu wygrał Bursztynowego Słowika i Słowika Publiczności. Zespół tworzą: Piotr Kupicha (na pierwszym planie), Łukasz Kożuch, Michał Nowak i Michał Opaliński

Foto: EMI

Z liderem Piotrem Kupichą staramy się znaleźć przyczyny wielkiego powodzenia Feela.

Jego wcześniejszy zespół Sami sukcesu nie odniósł. Feelowi też szło fatalnie. Piosenka „Jest już ciemno” nie zakwalifikowała się do konkursu TVP w Opolu 2007. Można mówić, że to Ich Troje w pop-rockowej wersji. Ale nie dostrzec w niej materiału na hit i pozytywnego przekazu odróżniającego Feel od szmiry i blichtru Dody? Trzeba być ślepym i głuchym. Publiczność i jury Sopot Festival głusi nie byli. Firma EMI-Polska dzień przed konkursem podpisała z muzykami kontrakt. Teraz zbiera plony. Choć młodzi ludzie uważają płyty za przeżytek, Feel musiał się im wydać wyjątkowy, skoro kupili 150 tys. egzemplarzy debiutanckiego CD.

Potencjał zespołu dostrzegł Bank Millennium. Wcześniej reklamował kredyty hipoteczne kampanią z udziałem Anny Marii Jopek, która ma słuchaczy o ambitnym guście, dobrze sytuowanych. Tymczasem sądząc po publiczności w Sali Kongresowej, Feela słucha polska klasa średnia i masy. Ludzie sympatyczni, ale bez wielkich pieniędzy.

– Od wykształcenia i gustów odbiorców Feela bardziej liczyła się jego rozpoznawalność oraz pozytywne uczucia, z jakimi się kojarzy – mówi Anna Borowiec z Banku Millennium. – Z badań wynika, że nie wywołuje kontrowersji i trafia do słuchaczy w wieku 25 – 35 lat, którzy myślą o pierwszym mieszkaniu, ale nie tylko. W reklamie muzycy są sobą, śpiewają własną piosenkę ze słowami „Mój dom, moje szczęście”.

Nie da się ukryć, że Feel jest wymarzony do reklamy. W mediach trwa polityczna wojna, kwitnie przemoc. Tymczasem grupa jest jak anioł z własnego przeboju. Nie boi się emocjonalnych słów, choć dla innych brzmią one infantylnie.

Reklama
Reklama

– Chcemy, żeby ludzie czuli na koncertach nasze mocno bijące serca – przyznaje Piotr Kupicha. – Widzą, że żyjemy w harmonii ze światem. Prezentujemy optymizm i dobre emocje, które idą w parze z zabawą i optymistycznym spojrzeniem w przyszłość. Jesteśmy tak wychowani, że staramy się nikomu nie robić krzywdy, choć w show-biznesie to trudne.

– Gdybym tak źle jak Feel grał na instrumentach, nie założyłbym zespołu. Niestety chęć zarobienia pieniędzy spowodowała, że nieudacznicy sami komponują i piszą teksty – powiedział Zbigniew Hołdys.

– Jest mi przykro, ale negatywnych uczuć wobec pana Hołdysa nie mam – odpowiada Kupicha i przekonuje, że umie grać, a muzyką zajął się nie dla pieniędzy.

– Mogłem dobrze zarabiać w znakomitej firmie Training Partners. Jej prezes Jan Mądry został najlepszym trenerem zarządzającym zasobami ludzkimi w plebiscycie biznesowego miesięcznika „Forbes”, a mój bezpośredni szef Rafał Szczepanik może się pochwalić założeniem portalu www.pracuj.pl. Dalej bym jeździł po pięknych pałacach i szkolił przedstawicieli handlowych, brygadzistów i menedżerów w dziedzinach: praca w zespole, komunikacja oraz rola lidera w zespole, ale postawiłem na muzykę.

Zastanawiam się, czy na koncercie lider Feela nie zachowuje się jak na szkoleniu.

– A skąd! Tylko między piosenkami mogę czasami powiedzieć coś jak trener – żartuje.

Reklama
Reklama

Kiedy jednak rozmawiamy o kampanii banku, Kupicha mówi jak biznesmen, a nie artysta. Oto próbka: – Praca w firmie doradczo-szkoleniowej pozwoliła mi być nastawionym na właściwy tor myślenia w biznesie. Jako Feel staramy się być dobrym produktem.

Pytam, czy nie wstydzi się być produktem.

– Chcemy być dobrym zespołem, a umowa z Millennium, instytucją szanowaną, to dobry mariaż – odpowiada. – Muzyka jest pasją, ale zasady show-biznesu się zmieniają.

Prywatnie muzycy żyją bez skandali.

– Na scenie muszę być liderem z krwi i kości, ale kiedy wracam do domu, nie mówię, że jestem zmęczony – opowiada Kupicha. – Czuję odpowiedzialność za syna i żonę. Myślę, że ma ze mnie pożytek. Ostatnio wysłała mnie do Żabki po 2 kilo ziemniaków i olej.

Od września 2007 r. do końca tego roku Feel zagra 250 koncertów. Stawka, o której się mówi, to 27 tys. zł za występ. Od przyszłego roku chcą grać rzadziej, z lepszą oprawą sceniczną. Czy stawka pójdzie w górę?

Reklama
Reklama

– Niedużo, aczkolwiek trochę – śmieje się Piotr Kupicha.

- Konkurs o Bursztynowego Słowika i Słowika Publiczności. Z pięciu polskich artystów (Video i Anna Wyszkoni, Formacja Nieżywych Schabuff, For Teens, Natalia Lesz, Pectus) jury wybierze uczestnika finału międzynarodowego.

niedziela, godz. 20.00

- Zaśpiewają gwiazdy lat 80.: Samantha Fox, Sabrina, Sandra, Kim Wilde, Limahl i Kajagoogoo, Shakin’ Stevens, Tomas Andersz Modern Talking.

Z liderem Piotrem Kupichą staramy się znaleźć przyczyny wielkiego powodzenia Feela.

Jego wcześniejszy zespół Sami sukcesu nie odniósł. Feelowi też szło fatalnie. Piosenka „Jest już ciemno” nie zakwalifikowała się do konkursu TVP w Opolu 2007. Można mówić, że to Ich Troje w pop-rockowej wersji. Ale nie dostrzec w niej materiału na hit i pozytywnego przekazu odróżniającego Feel od szmiry i blichtru Dody? Trzeba być ślepym i głuchym. Publiczność i jury Sopot Festival głusi nie byli. Firma EMI-Polska dzień przed konkursem podpisała z muzykami kontrakt. Teraz zbiera plony. Choć młodzi ludzie uważają płyty za przeżytek, Feel musiał się im wydać wyjątkowy, skoro kupili 150 tys. egzemplarzy debiutanckiego CD.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Reklama
Patronat Rzeczpospolitej
Warszawa Singera – święto kultury żydowskiej już za chwilę
Kultura
Kultura przełamuje stereotypy i buduje trwałe relacje
Kultura
Festiwal Warszawa Singera, czyli dlaczego Hollywood nie jest dzielnicą stolicy
Kultura
Tajemniczy Pietras oszukał nowojorską Metropolitan na 15 mln dolarów
Kultura
1 procent od smartfona dla twórców, wykonawców i producentów
Materiał Promocyjny
Firmy coraz częściej stawiają na prestiż
Reklama
Reklama