Sentymentalne zwierzenia drapieżnej kobiety

Ute Lemper z płyty i na żywo. Nowe piosenki nie są zbyt udane, ale na festiwalu w Krakowie wystąpi w dawnym repertuarze

Aktualizacja: 13.09.2008 08:18 Publikacja: 13.09.2008 00:56

Sentymentalne zwierzenia drapieżnej kobiety

Foto: Rzeczpospolita

Wyjątkowa pozycja Ute Lemper polega na tym, że tradycje niemieckiego kabaretu sprzed 80 lat przeniosła do naszych czasów. W jej interpretacji songi Weilla i Brechta brzmią tak samo współcześnie jak piosenki Toma Waitsa czy Elvisa Costello, które wykonuje. Dodaje do nich dawne przeboje Edith Piaf czy Marleny Dietrich, ale i one w ujęciu Ute Lemper nabierają drapieżności. W każdym muzycznym wcieleniu jest bowiem kobietą pozbawioną sentymentalnej romantyczności, tajemniczą, ale dobrze znającą życie. I przez to bardzo dzisiejszą.

Artystka o tak wyrazistej osobowości scenicznej porzuciła jednak dotychczasowy wizerunek. Nagrała dziesięć napisanych przez siebie piosenek – bardziej lirycznych, a przede wszystkim utrzymanych w innej stylistyce.

Ute Lemper, która cudzym utworom zawsze potrafiła nadać własne piętno, teraz świeci odbitym światłem. Na autorskim albumie „Between Yesterday and Tomorrow” zbyt upodabnia się do innych wokalistek. Gdy zamieszkała w Nowym Jorku, przeniosła tam również europejską tradycję kabaretową. Tą płytą za bardzo stara się okazać wdzięczność Ameryce, bo wyraźnie nawiązuje do tamtejszej muzyki pop.

Oczywiście Ute Lemper jest perfekcjonistką, więc pod względem warsztatowym jej piosenkom nie można niczego zarzucić. Są świetnie zaśpiewane, ale zbyt bezosobowe jak na tej klasy artystkę, która jedynie w kilku utworach o jazzowym klimacie pokazuje swą indywidualność.

Dlatego dobrze się stało, że podczas wizyty w Polsce, zbiegającej się z wydaniem nowego albumu, zaprezentuje się w tym, co zdecydowanie bardziej potwierdzi jej klasę. W niedzielę na festiwalu Sacrum Profanum w Krakowie Ute Lemper z Sinfoniettą Cracovią pod dyrekcją Marca Minkowskiego zaśpiewa „Siedem grzechów głównych” Weilla i Brechta. To rodzaj muzycznego monodramu skomponowanego przez Weilla w 1933 r. Jego bohaterka Anna wyrusza z rodzinnej Luizjany w podróż do amerykańskich miast, zaznając uciech życia, ale i ulegając kolejnym grzechom.

Na festiwalu Sacrum Profanum, który potrwa do 21 września, dominuje muzyka niemiecka. Marc Minkowski z Sinfoniettą Cracovią przedstawi też II symfonię Weilla, kolejne wieczory będą poświęcone kompozytorom współczesnym: Henzemu, Rihmowi czy Lachenmannowi. Dwa koncerty przypomną dokonania mistrza europejskiej awangardy, zmarłego w ub. roku Karlheinza Stockhausena, a finał należeć będzie do legendarnej grupy Kraftwerk.

Ute Lemper, Between Yesterday and Tomorrow, edel enetrtainment, 2008

Wyjątkowa pozycja Ute Lemper polega na tym, że tradycje niemieckiego kabaretu sprzed 80 lat przeniosła do naszych czasów. W jej interpretacji songi Weilla i Brechta brzmią tak samo współcześnie jak piosenki Toma Waitsa czy Elvisa Costello, które wykonuje. Dodaje do nich dawne przeboje Edith Piaf czy Marleny Dietrich, ale i one w ujęciu Ute Lemper nabierają drapieżności. W każdym muzycznym wcieleniu jest bowiem kobietą pozbawioną sentymentalnej romantyczności, tajemniczą, ale dobrze znającą życie. I przez to bardzo dzisiejszą.

Kultura
Dzień Dziecka w Muzeum Gazowni Warszawskiej
Kultura
Kultura designu w dobie kryzysu klimatycznego
Kultura
Noc Muzeów 2025. W Krakowie już w piątek, w innych miastach tradycyjnie w sobotę
Kultura
„Nie pytaj o Polskę": wystawa o polskiej mentalności inspirowana polskimi szlagierami
Kultura
Złote Lwy i nagrody Biennale Architektury w Wenecji