Na początku był swing

Słynni muzycy na 40 płytach CD. W historii jazzu największą popularność zdobyły big-bandy. Taką jak dziś gwiazdy rocka i popu. Dawny czar najlepszych orkiestr przypomina pierwszy album z nowej serii „Rz”, który można kupić już dziś

Publikacja: 09.06.2009 01:01

Orkiestra Duke’a Ellingtona podczas koncertu w Apollo Theater w Nowym Jorku, 1947 r.

Orkiestra Duke’a Ellingtona podczas koncertu w Apollo Theater w Nowym Jorku, 1947 r.

Foto: AFP

Dwie płyty dołączone do książki „Big-bandy… i powstały zespoły jazzowe” zawierają nagrania, które do dziś przyspieszają bicie serc. Jak bowiem nie ulec emocjom, słuchając porywającego tematu „In the Mood” w wykonaniu Glenna Millera i jego orkiestry, wysmakowanej aranżacji „Stompin’ at the Savoy” Duke’a Ellingtona czy solówek Gene’a Krupy, Bena Webstera i muzyków z ich big-bandów.

Zobacz - [link=http://www.rp.pl/artykul/317266.html]Magiczny świat jazzu[/link]

Orkiestry przygrywały do tańca, skupiały całe rodziny przy radioodbiornikach, bo najlepsze big-bandy powstawały przy stacjach radiowych. W 1930 r. w USA było zarejestrowanych 23 mln odbiorników, a słuchalność wszystkich stacji przekraczała 90 mln. Dzięki temu cała Ameryka słuchała jazzu.

Pierwszym, który zdominował sceny i fale eteru, był big-band Paula Whitemana. To na jego zamówienie George Gershwin napisał „Błękitną rapsodię”. U niego debiutował aktor i wokalista Bing Crosby. Znaczącą formacją była orkiestra pianisty Fletchera Hendersona, która dała początek erze swingu. Do dziś się mówi, że jazz swinguje, jeśli potrafimy łatwo wyodrębnić akcent na słabszą stronę taktu – synkopę. Ten rytm poruszy każdego. Możemy się o tym przekonać, słuchając nagrań z tego tomu serii „Rz”.

Pierwszą płytę otwiera temat „In the Mood” spopularyzowany przez orkiestrę Glenna Millera, jedną z najsłynniejszych w dziejach jazzu. Niewątpliwie przyczyniła się do tego charyzma lidera, ale przede wszystkim charakterystyczne brzmienie: lekkie, melodyjne, z pulsującym rytmem. Do dziś aranżacje Millera służą orkiestrom jego imienia. Jedna działa w USA, druga w Europie. Obie gościliśmy w Polsce.

Glenn Miller był puzonistą i aranżerem, w 1937 r. założył swój pierwszy big-band, ale szybko musiał zawiesić działalność, bo nie był w stanie zebrać odpowiedniej liczby kontraktów. Rok później ponowił próbę. Tym razem miał już przygotowany atrakcyjny repertuar, który zapewnił mu sukces. Wymyślił też innowacyjne brzmienie, łącząc partię klarnetu z saksofonem tenorowym w harmonii z instrumentami dętymi. To był znak rozpoznawczy orkiestry.

Tak jak „In the Mood” wprowadzi nas w dobry nastrój, tak „Stompin’ at the Savoy” pozwoli delektować się potężnym brzmieniem orkiestry Duke’a Ellingtona, jednej z najważniejszych postaci w historii jazzu. Ellington wzniósł sztukę orkiestrową na wyżyny dostępne wcześniej tylko dla muzyki klasycznej. Osiągnął to dyscypliną rozbudowanych aranżacji, wyrafinowanymi harmoniami i charakterystycznymi krótkimi, wirtuozowskimi solówkami muzyków. A grali u niego najwybitniejsi improwizatorzy tamtych czasów. Tu usłyszymy m.in. trębacza Clarka Terry’ego i saksofonistę Paula Gonsalvesa.

Gdyby w latach 30. zapytać kogoś o najwybitniejszego perkusistę, od razu wymieniłby nazwisko Gene’a Krupy. Ten muzyk polskiego pochodzenia zrobił karierę w orkiestrze Benny’ego Goodmana, a po kłótni z liderem założył własną. Zaprosił do niej popularną wokalistkę Anitę O’Day, znakomitego trębacza Roya Eldridge’a i obiecującego saksofonistę Gerry’ego Mulligana. Tego ostatniego usłyszymy w dynamicznie swingującym nagraniu „Disc Jockey Jump”.

Atrakcyjnymi aranżacjami zwrócił na siebie uwagę dyrygent i trębacz Tommy Dorsey. W jego nagraniach sekcje instrumentów rywalizowały ze sobą, tworząc intrygujące napięcie. Znakomitym przykładem jest nagranie hitu „Granada”. Lżejsze brzmienie preferował klarnecista Artie Shaw. Osiągnął je melodyjnymi solówkami i sekcją instrumentów smyczkowych. Połączenie jej łagodności z rytmem podkreślanym przez gitarę można zauważyć w otworze „Frensi”.

W latach 40., kiedy era swingu dobiegała końca, założył orkiestrę Charlie Ventura. W tradycyjnej kompozycji „Dark Eyes” usłyszymy nowoczesne brzmienie z wyeksponowanymi solówkami. W swej bogatej karierze saksofonisty i kompozytora Benny Carter był również liderem orkiestry. Jego kompozycja „Forever Blue” jest przykładem, że granie w orkiestrze sprawiało jazzmanom wiele radości.

Prawdziwym rarytasem albumu jest rzadkie nagranie orkiestry saksofonisty Bena Webstera. Znany przede wszystkim jako akompaniator Billie Holiday założył orkiestrę gwiazd. W utworze „Bojangles” usłyszymy najwybitniejszego saksofonistę ery swingu Johnny’ego Hodgesa, na puzonie gra Juan Tizol, a przy fortepianie zasiadł sam Duke Ellington.

Nagrania big-bandów nie są często wznawiane. Te, które znalazły się na naszym albumie, zachowały brzmienie, które oczarowało słuchaczy 70 lat temu. I nadal jest atrakcyjne.

[ramka][b]Kolekcja "Rz" - Magiczny świat jazzu[/b]

Kolekcja „Rz” to 20 tomów oraz 40 płyt CD przedstawiających historię jazzu, kluczowe momenty w jego rozwoju, czołowe gatunki i instrumenty muzyczne, sylwetki artystów, ciekawostki i kulisy wielkich wydarzeń. To także wybór nagrań najwybitniejszych muzyków i wokalistów światowego i polskiego jazzu.

[b]Poszczególne tomy będą ukazywać się od dziś w każdy wtorek:[/b]

1. Big-bandy... i powstały zespoły jazzowe – 9.06

2. Ballady jazzowe – muzyka przy świetle księżyca – 16.06

3. Wielkie głosy męskie – jazz sięga po doskonałość – 23.06

4. Jam session – jazz w klubach i salach koncertowych – 30.06

5. Polskie zespoły jazzowe – nasze najlepsze – 7.07

6. Saksofon – magia instrumentu – 14.07

7. Hard bop – brzmienie pewnej epoki – 21.07

8. Wielkie głosy bluesa – muzyka płynąca ze smutku – 28.07

9. Trąbka – słuchając muzyki w ciszy – 4.08

10. Polscy instrumentaliści – wirtuozeria na słowiańską nutę – 11.08

11. Swing – gdy muzycy byli gwiazdami – 18.08

12. Dixieland – jazz w bieli – 25.08

13. Fortepian – dusza jazzu – 1.09

14. Wielkie głosy żeńskie – i boginie zstąpiły na ziemię – 8.09

15. Klarnet – jazz na całego – 15.09

16. Ragtime i blues – słodko-gorzkie źródła jazzu – 22.09

17. Gitara – i inne instrumenty – 29.09

18. Duety – wielkie legendy, wielkie głosy – 6.10

19. Bebop i cool – świeży powiew w historii jazzu – 13.10

20. Polscy wokaliści śpiewają z serca – 20.10

[i]Promocyjna cena I tomu – 9,99 zł, następne kosztować będą 24,99 zł. Całą serię można też zamówić w subskrypcji online z 30-proc. rabatem.[/i][/ramka]

Czytaj bloga [link=http://blog.rp.pl/marekdusza/]CO DUSZY GRA[/link]

Dwie płyty dołączone do książki „Big-bandy… i powstały zespoły jazzowe” zawierają nagrania, które do dziś przyspieszają bicie serc. Jak bowiem nie ulec emocjom, słuchając porywającego tematu „In the Mood” w wykonaniu Glenna Millera i jego orkiestry, wysmakowanej aranżacji „Stompin’ at the Savoy” Duke’a Ellingtona czy solówek Gene’a Krupy, Bena Webstera i muzyków z ich big-bandów.

Zobacz - [link=http://www.rp.pl/artykul/317266.html]Magiczny świat jazzu[/link]

Pozostało 92% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"