Scenę, a właściwie gigantyczną stację międzyplanetarną, w którą przemieniono Stadion Śląski, spowił dym. Rozbłysły wszystkie światła i zdawało się, że za chwilę w niebo wzbije się prom kosmiczny.
Larry Mullen rozpoczął hipnotyczny rytm „Breathe”, po chwili dołączył do niego wibrujący bas Adama Claytona i łkająca gitara The Edge’a. Zaczęło się. Bono i spółka sięgnęli po utwory z najnowszego krążka. 70 tysięcy ludzi powtarzało słowa „No Line on the Horizon”, piosenki o dziewczynie, która przypomina morze. Nowy materiał znakomicie sprawdził się na koncercie, niemniej fanów na trybunach porwały na nogi dopiero dynamiczne, rockowe utwory sprzed kilku lat, z albumu „All That You Can’t Leave Behind”: „Beautiful Day”, rozpoczęty inaczej niż na płycie subtelną wokalizą, i „Elevation”. Emocje sięgnęły zenitu, gdy rozległy się pierwsze takty inspirowanego wprowadzeniem stanu wojennego songu „New Year’s Day”. Bono napisał ten utwór myśląc o internowanym Lechu Wałęsie i jego rozłące z żoną. Śpiewał o podzielonym świecie, pogrzebanych nadziejach, nadchodzącym nowym roku, który niczego nie odmieni. Stadion zmienił się w gigantyczną narodową flagę. Publiczność na koronie wymachiwała białymi płachtami, na płycie – czerwonymi. Fani powtórzyli spontaniczną akcję sprzed czterech lat, która wtedy zupełnie zaskoczyła Irlandczyków. Teraz Bono przyjął chustę z napisem „Solidarność” i zawiesił na perkusji.
– Co za niezwykłą energię wyczuwam w tym kraju! – mówił. – Czy to polsko-irlandzkie porozumienie dusz? Upór? Umiłowanie wolności? Wiara, że przyszłość będzie lepsza? I to lepsza nie tylko dla wybranych?
Potem pokłonił się publiczności, która skandowała: „Dziękujemy!”. Po chwili Edge rozpoczął jeden z najsłynniejszych utworów grupy – „I Still Haven’t Found What I Am Looking for”, który płynnie przeszedł w spopularyzowany przez Johna Lennona evergreen „Stand by Me”. Zespół zagrał go już podczas swego pierwszego koncertu w Polsce, w sierpniu 1997 r. Rodzinny nastrój trwał czas jakiś – strzeliły korki szampana, Bono zaintonował „Happy Birthday” – to dla Edge’a, który jutro obchodzi urodziny.
[wyimek]Przy songu „New Year’s Day” stadion zmienił się w gigantyczną narodową flagę [/wyimek]