Czy można uciec od domu

Dialog Czterech Kultur. Łódzki festiwal rozpoczął się znakomitą wystawą prac artystów, którzy odnieśli sukces, ale utracili korzenie

Publikacja: 06.09.2009 19:23

Adrian Paci, „Centro di Permanenza Temporanea”, wideo 2007

Adrian Paci, „Centro di Permanenza Temporanea”, wideo 2007

Foto: Dialog 4 Kultur

[b][link=http://www.rp.pl/galeria/9131,12,359463.html]Zobacz galerię zdjęć[/link] [/b]

To nie jest zwyczajna ekspozycja, lecz "magical mystery tour". Wyprawa tropami marzeń wygnańców, uciekinierów, emigrantów. Wizyty u ludzi, którzy noszą dom w sobie. Tę niezwykłą przygodę zafundował widzom kurator Adam Budak, na co dzień szef Kunsthaus w Graz, jednocześnie mieszkaniec Krakowa.

Do wystawy "Anabasis. Rytuały powrotu do domu" zaprosił 27 artystów z całego świata. Łączy ich jedno: wyrwali się z rodzinnego kręgu, miejscowości, kraju. Odnieśli sukces, stali się obywatelami świata – ale za cenę wiecznej nostalgii i poczucia utraty. I te emocje starają się wyrazić w sztuce.

[srodtytul]Miejsce, które opuściłeś [/srodtytul]

W Łodzi pracom dodatkowo służy kontekst. Pokazy zaaranżowano w zdewastowanych dwóch willach z końca XIX wieku należących do niemieckich przemysłowców Ludwika i Henryka Grohmannów, ojca i syna. Rezydencje mają nie tylko niesamowity klimat, także artystyczną biografię: w tych wnętrzach Andrzej Wajda nakręcił niektóre sceny "Ziemi obiecanej".

Chodziłam jak zaczarowana po labiryncie mrocznych wnętrz. Współodczuwałam z autorami, rozumiałam ich rozterki. Przyczyniło się do tego nasycone przeżyciami otoczenie. Myśl przewodnią idealnie oddaje sentencja: "Dom to miejsce, które opuściłeś". Zdanie umieszczone na makatce wyhaftowanej przez duet Elmgreen & Dragset (zdobyli Złotego Lwa na tegorocznym Biennale Sztuki w Wenecji).

Przy wejściu stoi figura nagiego mężczyzny taszczącego na plecach kawałek dachu. Cień rzucany przez figurę przypomina sylwetę anioła. Tak przedstawił siebie Adrian Paci, 40-letni Albańczyk, od 12 lat mieszkający w Mediolanie.

To niejedyna jego praca. Największe wrażenie robi wideo "Centro di Permanenza Temporanea". Grupa biednie odzianych mężczyzn wspina się po schodkach do samolotu. Tylko że… samolotu nie ma. Niedoszli emigranci zostają na podeście, zawieszeni w próżni. Ich marzenia nie doczekały się realizacji.

Niektórym udaje się wyrwać. I też nie czują smaku zwycięstwa. Latami planują powrót. Bo tęsknota to rewers emigracji. Brazylijczyk Ernesto Neto zobrazował pamięć w instalacji "Słuchając czasu". W nogawkę rajstop nasypał ziarna pszenicy; w nich umieścił głośniki. Gdy dotyka się pachnącej zbożem, pękatej, ciężkiej formy – z jej wnętrza dobywają się głosy, jakie na co dzień słychać w domu.

Lida Abdul z Afganistanu, obecnie mieszkanka Los Angeles, inaczej pamięta dom: jako coś organicznego, podlegającego procesowi obumierania i odradzania. Jej dwa filmy wideo to rejestracja sytuacji prawdziwych, jednocześnie symbolicznych. Na jednym ekranie mężczyźni burzą ruinę, rozrywając ją na elementy za pomocą grubych lin. Ze starego domu zostawiają jeden kamień i zakopują go jak nasienie, z którego wykiełkuje nowy budynek. Drugi film: na porzucone cegły czyhają dzieciaki. Wygrzebują je z ziemi i sprzedają, zasilając w ten sposób rodzinny budżet. Magiczne, zarazem praktyczne.

[srodtytul]Widok z okna Kantora [/srodtytul]

Wśród artystów uczestniczących w "Anabasis" jest kilku Polaków. Zacznę od Tadeusza Kantora. Skąd jego obecność w pokazie? Przez całe życie obsesyjnie drążył ideę powrotu – bardziej psychicznego niż faktycznego. Właściwie wszystkie jego spektakle były rekonstrukcjami pamięci i uczuć – od "Powrotu Odysa" po "Nigdy już tu nie powrócę". Tym razem wyeksponowano m.in. jego rysunek wykonany trzy dni przed śmiercią: widok z okna na sąsiedni dach, gołębie i komin, symbol domu. Urodzona w Londynie osiadła w Berlinie Kasia Fudakowski jest równo 70 lat młodsza od mistrza z Wielopola. Jej rzeźby są intrygujące wykonane z zaskakujących materiałów, z inspirującymi tytułami. "Mojżesz w dół Nilu" składa się z drewnianej nibyłódki i obiektu kojarzącego się z żywym organem.

[srodtytul]Podróż i powrót [/srodtytul]

Koniecznie trzeba się wspiąć na strych, gdzie emitowany jest film "Dom z basenem" szwajcarskiego duetu Hubbard/Birchler. Rzecz o dziewczynie, która uciekła z luksusowego domu i wraca na chwilę, po kryjomu, chowając się przed matką. Wygrała czy przegrała z tęsknotą?

Zapytałam Adama Budaka o znaczenie tytułu pokazu. – Anabasis to po grecku rozpoczynanie podróży i jednocześnie powrót. Rozumiem to metaforycznie – wyjaśnia. – Nie trzeba fizycznie wrócić do punktu wyjścia, wystarczy o tym myśleć, planować. Czasem niemożność powrotu staje się najważniejszym doświadczeniem, konstytuującym osobowość. Jak u Odysa, któremu los tak długo utrudniał powrót do Itaki. Łódź też była utopijną ziemią obiecaną. "Rytuałami powrotu…" składam jej hołd.

[i]Wystawa czynna do 4 października[/i]

[ramka][b]Najważniejsze teatralne, filmowe i muzyczne wydarzenia festiwalu[/b]

Festiwal Dialogu Czterech Kultur obfitować będzie także w imprezy w innych dziedzinach. 10 września odbędzie się premiera „Ziemi obiecanej” w reżyserii Jana Klaty według powieści Władysława Reymonta przygotowana przez Teatr Polski we Wrocławiu. Oczekiwany jest drapieżny spektakl o współczesnym kapitalizmie.

Wielkim wydarzeniem będzie przyjazd Munchner Kammerspiele, gdzie reżyser Jossi Wieler wystawił prapremierę najnowszego dramatu Elfriede Jelinek „Rechnitz” („Anioł Zagłady”). Wstrząsający spektakl opowiada o trwającej do dziś zmowie milczenia wokół morderstwa 200 żydowskich robotników przymusowych na zamku Rechnitz w 1945 r. Pokazy 12 i 13 września.

Do 8 września potrwa przegląd filmów Ari Folmana. Oprócz głośnego „Walca z Baszirem” pokazane zostaną wcześniejsze, nieznane w Polsce, filmy reżysera: „Made in Israel” (2001) i „Materia odpowiedzialna za miłość” (2004). 12 września odbędzie się koncert plenerowy, którego gościem będzie słynny rosyjski zespół alternatywny Roboty, zafascynowany estetyką radzieckiego futuryzmu. Electropunk zagra polski Procer Plus Band. Wystąpią również Frivolous oraz Łukasz Seliga aka SLG. Więcej szczegółów na www.4kultury.

[i]—j.c.[/i][/ramka]

 

[b][link=http://www.rp.pl/galeria/9131,12,359463.html]Zobacz galerię zdjęć[/link] [/b]

To nie jest zwyczajna ekspozycja, lecz "magical mystery tour". Wyprawa tropami marzeń wygnańców, uciekinierów, emigrantów. Wizyty u ludzi, którzy noszą dom w sobie. Tę niezwykłą przygodę zafundował widzom kurator Adam Budak, na co dzień szef Kunsthaus w Graz, jednocześnie mieszkaniec Krakowa.

Pozostało 94% artykułu
Kultura
Przemo Łukasik i Łukasz Zagała odebrali w Warszawie Nagrodę Honorowa SARP 2024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Muzeum otwarte - muzeum zamknięte, czyli trudne życie MSN
Kultura
Program kulturalny polskiej prezydencji w Radzie UE 2025
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali